|
kajus956.moblo.pl
Ona nigdy nie lubiła pomidorów. Co Ty opowiadasz?! Moje spaghetti zawsze zjadała ze smakiem i jeszcze prosiła o dokładkę. Widzisz do czego jest zdolna zakochana
|
|
|
-Ona nigdy nie lubiła pomidorów. - Co Ty opowiadasz?! Moje spaghetti zawsze zjadała ze smakiem i jeszcze prosiła o dokładkę. - Widzisz, do czego jest zdolna zakochana kobieta?
|
|
|
Po co chciałeś się ze mną spotkać 0 5 rano? - Kochanie, ja właśnie zrozumiałem coś bardzo ważnego. - Co takiego.? Chyba nie...? - Nie, skarbie. Ja Cię tylko kocham!
|
|
|
Nienawidziła zupek w proszku, które musiała codziennie 'gotować', bo przecież nieopłacalne było gotowanie wielkiego gara zupy tylko dla siebie. Nienawidziła rozstawionych po mieszkaniu kubków, które tylko udawały obecność innych. Nienawidziła telefonu, na który dostawała sporadycznie sms-y ... o promocjach i konkursach. Nienawidziła jednej pary butów w przedpokoju, jednej szczoteczki do zębów, jednego ręcznika. Nienawidziła jednej poduszki, i jednego serca...:(
|
|
|
Ona kochała- Ty nie wierzyłeś .
Ona mówiła- Ty nie słuchałeś .
Ona tęskniła- Ty szalałeś .
Ona płakała- Ty się śmiałeś .
Dziś Ty kochasz - Ona nie wierzy .
Dziś Ty mówisz - Ona nie słucha .
Dziś Ty tęsknisz - Ona szaleje .
Dziś Ty płaczesz -Ona się śmieje
|
|
|
Jeśli Kiedyś Mnie Uderzysz, Nie Łudź Się, Że Ci Nie Oddam...
Jeśli Na Mnie Głos Podniesiesz, Nie Myśl, Że Ja Będę Spokojna...
Jeśli Zaczniesz Na Mnie Krzyczeć, Nie Oczekuj, Że Wysłucham Cię W Milczeniu...
Jeśli Wyjdziesz Raz, Już Powrotu Dla Ciebie Nie Będzie...
Będę Płakać, Cierpieć, Myśleć, Tęsknić, Ale Raz i Drzwi Zamknięte...
Otwierać Już Ich Ci Nigdy, Ale To Nigdy Nie Będę!
|
|
|
'Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego.
Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.'
|
|
|
ON: Cześć! My się znamy! Byliśmy raz czy dwa na randce...
ONA: To musiało być raz - nigdy nie popełniam dwa razy tego samego błędu.
|
|
|
ON: Gdzie byłaś przez całe moje życie?
ONA: Chowałam się przed Tobą.
|
|
|
- Chcę tego misia.
- Po co Ci ten miś? Przecież Ty nie lubisz pluszaków.
- Ale tego chcę. On ma Twoje oczy...
|
|
|
- Chciałabym być czereśnią.
- Dlaczego czereśnią?
- Bo powiedziałeś kiedyś, że kochasz czereśnie...
|
|
|
- Kochasz mnie?
- Tak.
- Dlaczego?
- Bo inaczej nie umiem.
- No ale czemu?
- Bo tak.
- Jak tak?
- Tak.
- Wyjaśnij mi to.
- Jesteś jak powietrze.
- Powietrze jest niewidoczne.
- Ale zawsze przy Tobie.
- Nieodczuwalne.
- Zawsze Cię otula.
- Nadal nie rozumiem.
- A umiesz żyć bez powietrza?
|
|
|
- Z naszej miłości nic już nie ma.
- Prócz moich sinych oczu, bladych policzków, codziennych spazmów serca na Twój widok i mokrej poduszki... To masz rację, nic już nie ma.
|
|
|
|