|
justysiaaaa.moblo.pl
Kiedyś Ci zajebię w ten ryj i powiem 'NARA'. !
|
|
|
Kiedyś Ci zajebię w ten ryj i powiem 'NARA'. !
|
|
|
nienawidzę tego kiedy z tobą rozmawiam uśmiecham sie i jestem dla ciebie miła choć tak naprawdę nie mogę na ciebie patrzeć ;(
|
|
|
Gdy Cię nie widzę,Moje serce płacze.Z utęsknieniem wypatruję chwili,W której znów Cię zobaczę.Twój uśmiech, Twe oczy...Tak wiele dla mnie znaczą...Czy zwariowałam?Nie.Ja się chyba tylko w Tobie zakochałam.. ; *
|
|
|
Wysysające krew, demony, co jest z nimi kurwa nie tak?
Próbowałem się przekonać, ale po prostu nie mam szczęścia
Przejebane, ale wiedziałem dokładnie, że tak będzie
Mam dziurę w sercu, jakiś emocjonalny roller coaster
Coś, czemu nie pozwolę trwać, jeśli chcesz się bawić moimi uczuciami
Jak eksplozja za każdym razem, kiedy cię przytulam, nie żartowałem, kiedy mówiłem
Odbierasz mi oddech, jesteś supernową, a ja...
|
|
|
Dotykamy się, czuję dreszcze
Przytulamy się, to za mało
Ale wystarcza, żebym zaczął zastanawiać się co przyniesie nam przyszłość
To pożądanie, tortura, musisz być czarodziejką, bo
Wykonałaś niemożliwe, zdobyłaś moje zaufanie, ale nie pogrywaj, bo może zrobić się niebezpiecznie
Jeśli to zjebiesz, bo jeśli ja się sparzę
Pokażę ci co to znaczy naprawdę cierpieć
Bo przed tobą wszyscy traktowali mnie jak śmiecia
Miłość to zło, przeczytaj to wspak to zobaczysz (*evil-evol-love*)
Nikt mnie nie zna, jestem zimny, chodzę własnymi drogami
Ale to tylko i wyłącznie moja wina, takie życie wybrałem
Zamarznięty jak śnieg, nie pokazuję żadnych emocji
Nie pytaj czemu nie mam żadnych uczuć wobec tych pierdolonych kurew
|
|
|
To i tak je zachowamy bo mamy takie szczęście
Razem, przenosimy góry, nie pozbywajmy się tych kretowisk
Uderzyłaś mnie dwa razy, tak ale kto to liczy?
Mogłem cie uderzyć nawet trzy razy, zaczynam tracić rachubę
Ale razem będziemy żyć wiecznie, znaleźliśmy fontannę młodości
Nasza miłość jest szalona, jesteśmy szaleńcami ale odmawiam jakiegokolwiek doradztwa
Ten dom jest zbyt wielki jeżeli się wyprowadzisz spalę to dwa tysiące akrów naszego pola
I gówno z tym będziesz mogła zrobić
Z tobą znam swoje pieprzone myśli
Bez ciebie tracę zmysły
|
|
|
Tego ranka budzisz się a promień uderza twoją twarz
Rozmazany makijaż podczas gdy leżymy w przebudzeniu destrukcji
Cichutko kochanie, mów cicho, powiedz mi, że będzie ci przykro
Że popchnęłaś mnie ostatniej nocy na stół z kawą
Więc ja mogłem cię odepchnąć
Spróbuj mnie dotknąć to będę mógł krzyczeć na ciebie abyś mnie nie dotykała
Wybiegnij z pokoju to będę podążał za tobą jak zagubiony szczeniak
Kochanie, bez ciebie jestem nikim, jestem taki zagubiony, przytul mnie
Potem powiedz mi jak okropny jestem ale że mimo tego zawsze będziesz mnie kochać
Później po tym wszystkim popchnij mnie w następstwo niszczącej ścieżki, na której jesteśmy
Dwóch psychopatów ale wiemy, że nie ważne ile noży wbijemy sobie w plecy
|
|
|
Nigdy nie będę znał
Siebie do momentu aż zrobię to sam
I nigdy nie będę czuł
Czegokolwiek innego dopóki moje rany się nie zagoją
Nigdy nie będę
Czymkolwiek dopóki nie przełamię się w sobie
I przełamię się
Odnajdę się dziś
|
|
|
Czasami mam wrażenie ze zaufałem ci zbyt mocno
Czasami po prostu czuję się jakbym wrzeszczał na siebie
Czasami czuję zwątpienie, jakiego nie znałem
W jakiś sposób potrzebuję być sam
|
|
|
Staram się nie załamać
Ale męczy mnie to oszukiwanie
Zawsze gdy próbuję się zebrać w sobie
Stanąć znów na nogi
Myślę tylko o tym
Męczącym międzyczasie
I jak
Starając się zaufać tobie
Usuwam po prostu część siebie
|
|
|
Kocha sie za nic. Nie istnieje zaden powód do miłości ;* ; ]
|
|
|
-czemu wy ciągle się kłócicie i potem s powrotem do siebie wracacie?
-po to by za sobą zatęsknić przypomnieć sobie jak bardzo się kochamy i do siebie wrócić
-a nie boisz się ze kiedyś nie wróci ?
- boje się po każdej kłótni ze to już koniec ale zawsze jednak mam nadzieje ;)
|
|
|
|