|
justysiaaaa.moblo.pl
nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia ale na twój widok miałam miękkie nogi iserce mi szybciej zabiło x3
|
|
|
nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia ale na twój widok miałam miękkie nogi iserce mi szybciej zabiło x3
|
|
|
POCAŁUJ - tylko delikatnie,
DOTKNIJ - ale ukratkiem,
OBEJMIJ - ale stanowczo,
ROZKOCHAJ - tylko miłością!
|
|
|
-Jednego nie rozumiem. Płaczesz przez niego, jesteś smutna, a jednak dalej go chcesz ..
- Wiesz co, to chyba... nazywa się miłość
|
|
|
- Kocham Cię
- Nie wierze -
Czemu ? -
Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle.
- Nie. Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz
|
|
|
-Co robisz?
-Maluję.
-A co malujesz?
-Twój strach, że kiedyś odejdę.
-Ale przecież ta kartka jest pusta.
-Widocznie wcale się tego nie boisz...
|
|
|
Czym sen dla ciała, tym przyjaźń dla ducha - odświeża siły.
Mądre myśli są jak przyjaciółki, nie należy mieć ich zbyt wiele ;))
Nie przejmuj się, że jesteś zerem - w końcu z zer składają się miliony :)
Tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką...
Na dwa serca dzielisz świat każdy ma to, co drugiemu skradł.
|
|
|
Szczęście jest blisko co w głowie się nie mieści. Szczęście jest blisko na wyciągnięcie ręki.
Ktoś ukradł mi nadzieję, ktoś sprzedał moją wiarę, ktoś porozrzucał moje marzenia...
Zawsze bądź sobą!! Życie jest za krótkie, żeby udawać kogoś innego!!
Nie zawsze chcemy usłyszeć odpowiedź na pytanie, które zadajemy...
Jesetm kobietą wodą, burzą, perłą na dnie. Wolna jak rzeka nigdy, nigdy nie poddam się...
Zostań gdy znów odtrące cię, będzie to ostatni raz.
Zostaw mnie samą, bo na to zasłużyłam. Idź i bądź szczęśliwy,
A dziś sama nie rozumiem, jak przez własną dumę mogłam Ciebie zranić..
|
|
|
Byłeś mi najpiękniejszą gwiazdką na niebie, lecz pewnego dnia pojawiły się chmury i zniknąłeś.
|
|
|
Minuty mijają Mijają godziny Mijają dnie, A ciebie nie ma. Tak bardzo tęsknię, Ze aż trudno to ukryć. Minuty bez ciebie... To godziny Godziny bez ciebie... To Dnie A dnie bez ciebie... To wieki. Kiedy wreszcie przyjedziesz..? Tak tęsknię za Tobą Nie mogę, nie chce istnieć bez Ciebie...
|
|
|
Liczę wciąż czas zniewala nas nie chce już czekać do Ciebie przyjechać i Cię utulić baardzo mocno przytulić i powiedzieć wreszcie Ci jak baardzo na Tobie zależy mi...
|
|
|
ONA - bardzo chora
ON - zapracowany
Godz.17
Ona: Chodz, przytul sie do mnie na chwilę...
On: Zaraz.
(I zapomniał.)
Godz.18
Ona: Chodź na moment.
On: Po co.?
Ona: Przytulimy się.
On: Dobra, ale za chwile, bo muszę tu skończyć...
(Nie przyszedł.)
Godz. 19
Ona: Kochanie, przytulimy się.?!
On: (Z drugiego pokoju) Jasne! za moment.
(Znowu nie dotarł.)
Godz. 20
Ona: I co z tym przytuleniem.?
On: Za parę minut. Tylko wezmę prysznic.
(przyszedł wreszcie, usiadł koło niej, przytulił się na kilka sekund.)
On: Już.?
Ona: Co już.?
On: No, czy już wystarczy.?
Ona: Taak krótko.?
On: Przecież się przytuliłem.
Ona: Ale za krótko.
On: Nie mówiłaś, że miało byc dłużej.
Ona: Ja tylko chciałam na koniec mieć troche czułości i ciepła.
On: Jak to.?
Ona: Żegnaj. Na zawsze bede Cie kochać.
[I odeszła.. tam daleko.. na drugą stronę]
A on.? On żałował że tak mało okazywał jej uczucia chociaż bardzo ją kochał. I że ten ostatni czas bliskości trwał tylko kilka sekund.
|
|
|
jesteś pewien że chcesz ze mną być? wiesz, jestem trudnym przypadkiem z chorobą psychiczną.
|
|
|
|