Pada śnieg, wchodzę zmarznięta do domu.
Siadam przed oknem owinięta w koc z kubkiem kakao w ręku.
Przecieram spierzchnięte dłonie, smaruję kremem nawilżającym,
który uspokaja mnie swym zapachem. I zastanawiam się,
czy serce też można tak posmarować, żeby szybciej się zagoiło?..
A śnieg pada i zdaje się zasypywać wszystko,
co na tym świecie było nasze i wspólne.
Do widzenia, kocham cię.
|