|
nie byłam przygotowana na tamtą noc. gdybym wiedziała zabrałabym jakieś fiolki, by móc schować jego zapach i psiukać go na mój nadgarstek, by móc zaciągać się każdego dnia. nie miałam czym obciąć jego włosów, gdyż zapomniałam nożyczek. nie mam teraz żadnego włosa, by móc doczepić go do pióra i muskać swoją twarz. nie miałam trzeźwego umysłu, by zapamiętać go jak drogę do mojego pokoju. nie miałam kartki i długopisu, by móc zapisać każdą z jego myśli, która była dla mnie cenna na miarę złota. ale to nic. każde słowo pamiętam, nawet sposób, w jaki wymawiałeś moje imię i odgarniałeś włosy.. /moje,z bloga.
|