|
justynaxxx.moblo.pl
kiedys wejde na dach wiezowca usiade i bede wyczekiwala ksiezyca.gdy juz sie pojawi bede czekala na ciebie.gdy juz przyjdziesz usiadziesz obok mnie i czule przytulisz.ja
|
|
|
kiedys wejde na dach wiezowca,usiade i bede wyczekiwala ksiezyca.gdy juz sie pojawi,bede czekala na ciebie.gdy juz przyjdziesz,usiadziesz obok mnie i czule przytulisz.ja wezme twoja reke i narysujemy na gwiezdzistym niebie serce,a w nim nasze imiona. kiedyś ...
|
|
|
jeszcze wczoraj sięgaliśmy do nieba, a dziś leżymy już na dnie
|
|
|
myslisz,ze znaczysz cos dla tego swiata,cos wiecej niz rozdeptany slimak na chodniku?ten,co lezy rozdeptany kolo ciebie też tak myslal
|
|
|
i tylko kilka wspolnych zdjec przypomina mi,ze kiedyś bylam szczesliwa
|
|
|
doskonale wiedział gdy jest smutna, nie zabraniał jej wtedy palić. bywało, że płakała mu w ramię, krztusząc się dymem. nazywała się idiotką. mówił jej, że to nieprawda, wycierał łzy. kilka miesięcy później rozstali się, była podłamana częściej niż zwykle, można stwierdzić, że ciągle. paliła w samotności, do tego doszedł alkohol i marihuana. nikt nie ocierał jej błyszczących łez. krzyczała do siebie idiotka, a echo odpowiadało jej tym samym. samotność boli.
|
|
|
[ dziewczyna nad przepaścią] - twój wybór, będziesz żałowała. A mogło być tak pięknie...- Poczekaj!- A jeśli to zrobię pokochasz mnie? - taak...Tak! - mówisz prawdę? - a czy ja kiedykolwiek Cię okłamałem?- ...nie wiem...nie..chyba - no więc na co czekasz? ...SKOCZYŁA...
|
|
|
" Tego nie da się posklejać, To już popękało"
|
|
|
Gdzieś zniknęła ta dawna dziewczyna, która drwiła z życia i brała wszystko co najlepsze. Zniknęły dawne ambicje, zniknęły dawne plany, zniknęłam dawna ja...
|
|
|
Teraz mam wrażenie, że to uczucie nigdy się nie skończy...
|
|
|
Ale Ty odszedłeś.Choć właściwie, to odchodziłeś wiele razy, a ja za każdym razem bałam się, że uznasz, że nie ma po co wracać. Ale wracałeś. W momęcie gdy traciłam nadzieje, Ty ją znów rozpalałeś.I znów, i znów. Gdyby nie Ty, nie wiedziałabym, ile mam w sobie siły ile godzin ociekających wiecznym oczekiwaniem na Ciebie mogę znieść. Nie wiedziałabym, że mogę kogoś kochać tak mocno. Tak bardzo. Byłam dzielna, czy naiwna? Nieważne. Zawsze czekałam. Zawsze. A Ty? Sto razy odszedłeś. Tylko, ze powrotów było dziewięćdziesiąt dziewięć
|
|
|
Nie szukałam szczęścia. Ono samo mnie znalazło. Pobyło ze mną trochę, a potem tak po prostu odeszło...do innej...
|
|
|
I tym razem po kolejnej przepłakanej nocy nie pomogły już czarne okulary...
|
|
|
|