|
nienawidzę, gdy mówisz, że to sie już więcej nie powtórzy, to tak jakbym miała uwierzyc, że ulepisz mi bałwana w środku lata.
|
|
|
każdy z odchodzących ode mnie ludzi zabiera cząstkę mnie. robię się coraz bardziej pusta.
|
|
|
w dzisiejszym świecie bardziej liczy się wygląd, a nie charakter. w dzisiejszym świecie wygrywa ładna dziwka niż normalna dziewczyna.
|
|
|
mam już cholernie dość tej chorej sytuacji. zrób coś z tym, albo zrezygnuje. wybacz, że Cię uświadomię, ale nie jesteś wart aż tyle czasu i bólu.
|
|
|
jestem na skraju załamania nerwowego. i choć wiele osób chce mnie z tego urwiska wyciągnąć, ten jeden, cholerny człowiek, zupełnie nie widzi, że stoję nad przepaścią.
|
|
|
naprawdę zabolało, wiesz? to co wydawało się być przeszłością, znowu uderzyło mnie w twarz. gdy dusiłam się płaczem zrozumiałam, że ta przeszłość wciąż we mnie żyje.
|
|
|
dlaczego kiedy kobieta przechodzi ze śmiechu w histeryczny płacz wszyscy twierdzą, że ma okres?dlaczego nikt nie pomyśli, że tęsknota rozdziera jej wnętrze tak bardzo, że nie jest w stanie tego dłużej ukrywać?
|
|
|
wszyscy się zmieniają. ale czy wszyscy muszą na gorsze?
|
|
|
tyle melanży. przepitych dni. spędzonych razem chwil.
|
|
|
potrafiła być jednocześnie smutna i szczęśliwa. była jak samotny, roześmiany anioł, unoszący się nad powierzchnią ziemi, zachwycony, że może latać, a jednocześnie cierpiący na samotność. przy niej wszystkie zwyczajne rzeczy stawały się czymś niezwykłym.
|
|
|
nigdy nie dostrzegamy skarbów, które mamy przed oczyma. a wiesz, dlaczego tak się dzieje? bo ludzie nie wierzą w skarby.
|
|
|
nie słucham opinii tych, którzy mieli w ustach więcej chujów niż ja frytek.
|
|
|
|