|
tak, czasami mi tego wszystkiego brakuje. na przykład w takie dni jak ten dzisiejszy. w takie dni, kiedy siedzę bezczynnie i nie mam gdzie się podziać, do kogo się odezwać, przytulić, z kim wyjść, czy nawet popatrzeć, uśmiechnąć się... a sama dokładam jeszcze sobie tego wszystkiego wspominając - oglądając stare zdjęcia, słuchając piosenek, które kojarzą mi się z tobą i czytając wszystko, co z nami związane... /janaksiezycu
|
|
|
co byś czuł, gdybyś wiedział, że osoba, na która teraz patrzysz za chwile odejdzie na zawsze? że każdy jej gest jest ostatnim? że ostatni raz widzisz jej uśmiech, że ostatni raz patrzysz w jej oczy i widzisz w nich te cudowne iskierki, które zawsze dawały nadzieję? że ostatni raz możesz się do niej przytulić i usłyszeć bicie jej serca? /janaksiezycu
|
|
|
żadne z nas nie wymaże z pamięci tego, co było. to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy, bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem, może nie jednym z najlepszych ale na pewno ważniejszym od pozostałych. /janaksiezycu
|
|
|
tak naprawdę tęsknisz za nim, ale się do tego nie przyznasz. chciałabyś mieć go na wyłączność, chciałabyś żeby było tak, jak kiedyś. bo jeszcze kilka miesięcy temu, w ten zimny styczeń on był. obejmował, wysłuchał... był, a teraz go nie ma. nie wychodzisz z domu, siedzisz sama i wspominasz. katujesz się przygnębiającą muzyką, wspólnymi zdjęciami i jego zapachem, który gdzieś jeszcze pozostał. wstajesz z myślą o nim, z nadzieją, że może dziś będzie inaczej. ile już się tak łudzisz? jak długo jeszcze będziesz na niego czekać? na ile wytrzymałe jest twoje serce, które z każdym dniem słabnie z niedoboru miłości? gdzie jest granica między nadzieją a naiwnością? którędy trzeba pójść, by odnaleźć swoją ścieżkę? kiedy wreszcie zrozumiesz, że choćbyś nie wiadomo jak bardzo się starała, nigdy nie cofniesz się w przeszłość? /janaksiezycu
|
|
|
są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze, choćby nie wiadomo jak nas zawiedli i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają. /janaksiezycu
|
|
|
lubię czytać i pić kawę sama. lubię jeździć sama autobusem i wracać sama do domu. mogę wtedy wszystko przemyśleć i puścić wodze fantazji. lubię jeść i słuchać muzyki sama, ale w momencie, gdy widzę matkę ze swoim dzieckiem, dziewczynę ze swoim ukochanym albo dwie śmiejące się przyjaciółki, zdaję sobie sprawę, że choć lubię być sama, nie mam ochoty być samotna. niebo jest piękne, ale ludzie są smutni. potrzebuję kogoś, kto nie ucieknie ode mnie jak inni. /janaksiezycu
|
|
|
wszyscy z biegiem czasu trzeźwieją z miłości. uczucia bledną, aż w końcu całkiem gasną i znikają. powracasz do monotonnego życia, odbudowujesz przyjaźnie, które odstawiłaś na drugi plan. w końcu rozumiesz, co jest życiowym priorytetem - to nie mężczyzna, który po trzech miesiącach powie ci "było fajnie, ale to koniec". to przyjaciel, który potrafi wybaczyć zaniedbaną kilkuletnią znajomość, bo dobrze wie, że kiedy się zakochasz, tracisz bez kontroli głowę... /janaksiezycu
|
|
|
najpiękniejsze relacje w naszym życiu to te, których nikt się nie spodziewał. te, które wzbudzają takie zdumienie, że masz ochotę powiedzieć o nich światu. przecież podświadomie czujesz, że takie uczucia trzeba wykrzyczeć. najpiękniejsze relacje to te, o których sam myślisz: "cholera, kto by pomyślał?" /janaksiezycu
|
|
|
każda chwila ma swój koniec. czasami ty też musisz przestać walczyć. nie z powodu dumy, lecz szacunku do samego siebie. niech teraz ktoś zawalczy o ciebie. przestań być dla kogoś, zacznij być dla siebie. doceń siebie za to kim jesteś... /janaksiezycu
|
|
|
|