|
jagodziaaa.moblo.pl
tylko z nią można siedzieć rano przy stole z zerową ochotą do życia gryząc kawałek tosta zrobić wielkie błyszczące oczy na wspomnienie o wczorajszym dniu i powiedzi
|
|
|
tylko z nią można siedzieć rano przy stole , z zerową ochotą do życia , gryząc kawałek tosta zrobić wielkie, błyszczące oczy na wspomnienie o wczorajszym dniu i powiedzieć jedynie : a pamiętasz jak wczoraj .. ? - bo ona wybuchnie niekontrolowanym śmiechem . przypomni sobie co było wczoraj i wie co mam na myśli . zawsze . / tymbarkoholiczka
|
|
|
wróciłam do domu trzaskając drzwiami . wzięłam jabłko i padłam na łóżko . przyszła mama . - znowu się pokłóciliście ? - spytała . nie patrząc na nią wzięłam duży gryz owocu . - zawsze masz kilka opcji . albo bierzesz psa i idziecie wydrapać dziewczynie oczy , pozbawiając ją przy tym włosów , albo nasyłamy na niego tatę - wiem , wiem , tylko telefon wchodzi w grę , albo stawiasz mu warunek : rozmowa , albo niech spada . - mamoo . - wywróciłam oczami . - chociaż nie , ta pierwsza opcja jest okej . - uśmiechnęła się i ruszyła w stronę kuchni . w pewnym momencie się zatrzymała . - tylko bez policji mi tu ! i ani słowa tacie , że cię demoralizuję . - ta jasne . - odpowiedziałam kończąc jeść jabłko . w tym momencie przyszedł brat . - daj mi posłuchać piosenek z brzydkimi slowami to nic nie powiem tacie . - znowu wywróciłam oczami . dalam mu swoją mp3kę , wywaliłam z pokoju i włączyłam telewizor mając wielkie poczucie winy , że teraz to ja sprowadzam dziecko na złą drogę . / tymbarkoholiczka
|
|
|
pamiętam jak całkiem niedawno stałam z dziewczynami pod kinem czekając na was . przyszliście pół godziny wcześniej , co nas raczej zdziwiło - nigdy nie kończyliście nagrywek przed czasem . podczas gdy przyjaciel z przyjaciółką i kilka ludzi z paczki ustalało na jaki film idziemy , ty podszedłeś do mnie i obejmując stwierdziłeś , że musze spełniać warunek zwykłego bycia , jeśli masz być szczęśliwy . zmarszczyłam czoło , popatrzałam na ciebie , walnęłam w ramie i powiedziałam : no dobra , pseudo romantyku , idziemy bo wybiorą jakiś film akcji . - tak wiem , że udawałeś obrażonego , tak wiem , że wtedy mocno wierzyłeś w swoje słowa . ale od tamtych trzech tygodni chyba coś się zmieniło nie ? / tymbarkoholiczka
|
|
|
uwielbiam weekendy spędzone tylko z tobą i twoim małym , słodkim czteroletnim cukierkiem . zawsze wtedy gdy robisz nam obciach w galerii pytając ludzi o dziwne rzeczy , lub prosząc sprzedawczynię gazet by zatamowała ci krwotok z nosa , czym jest zwykły ketchup kupiony w budce z fast foodami za złotówkę , mogę spojrzeć na twoją małą siostrę i powiedzieć : głupek nie ? - głupek . - i możesz być chłopie dumny , że masz takie cudowne siostry , które zawsze ci doradzą , mimo , że jedna z nich ma dopiero cztery latka . / tymbarkoholiczka
|
|
|
jest mi źle . zjadłam obiad na śniadanie , obiad na obiad i obiad na kolację . chrupki też zaliczyłam , a nawet dwa batoniki . i jeszcze raz powiedz na mnie ' chudzielec ' to chyba walnę się w głowę . / tymbarkoholiczka
|
|
|
wychodząc z pod prysznica w ręczniku marzyłam tylko o tym , żeby przebrać się w coś ciepłego . było zimno , a mimo wszystko muszę wytrwać do wigilii klasowej . zostawiłam za sobą okropny wrzask brata , dotyczący kropelek wody z moich włosów , które kapały na podłogę . owtorzyłam szafę , zastanawiąjąc się w czym dzisiaj spać . coraz częściej zaczynałam żałować , że nie mam stałej piżamy . rzuciła mi się w oczy twoja bluza . mimowolnie włożyłam ją - pachniała tobą . tak bardzo chciałam wierzyć , że wszystko będzie dobrze , że nic się nie stało , że mogę spać w twoich ciuchach bez wyrzutów sumienia , że nie jesteś już mój . chwyciłam telefon , chcąc odczytać smsa od przyjaciela : ' nie poddawaj się rano i marsz do szkoły " i od przyjaciółki : ' kolorowych ' , ale zobaczyłam coś innego . zobaczyłam twoje głupie ' przepraszam królik ' i było mi lepiej , wiesz ? uśmiechnęłam się , wtuliłam mocniej w twoją bluzę , a nawet zrobiłam bratu kakao . / tymbarkoholiczka
|
|
|
Gdzieś pomiędzy kocham, a spierdalaj.
|
|
|
` nie odpowiadam za uczucia, które budzę u innych. `
|
|
|
Szli całą paczką. Śmiała się, wygłupiała i nawet o nim nie pomyślała. Doszli do stałej miejscówki. Siedział. Siedział ze swoją laleczką na kolanach. Gładził ją po włosach, przytulał. Jej serce na chwilę stanęło, by po paru sekundach zacząć bić oszalałym rytmem. Odwróciła się i poszła za róg budynku. Nagle ktoś ją objął. 'Ej, siostra. Przecież dasz radę.' Pokręciła przecząco głową. 'To chociaż jemu pokaż, że jest inaczej. Pokaż, że jesteś silną dziewczynką.' Przetarła oczy. Uśmiech rozświetlił jej twarz i wyszła zza rogu, trzymając się kurczowo bluzy przyjaciela. /just_love.
|
|
|
Poszła na jego mecz. Siedząc na górze, ściskając palce i wiedząc, że nawet nie zwróci na nią uwagi, kibicowała jego drużynie. Jak zawsze to on był królem strzelców. Mecz się skończył, jak zawsze zaczęła wychodzić niezauważona. Nagle ktoś chwycił ją za łokieć. Odwróciła twarz i poczuła, jak zaczyna wrzeć jej krew. Mokre włosy, koszulka przerzucona przez ramię i łobuzerski uśmiech. Spojrzała na niego pytająco. Spuścił głowę. 'Yym, chciałem podziękować. Znaczy...W imieniu drużyny. W sumie...Ja dziękuję, że przyszłaś.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie ma za co.' Wykrztusiła. Nachylił się do jej ucha. 'I ślicznie wyglądasz, gdy na trybunach krzyk rozsadza Ci płuca.' Zabrakło jej oddechu. Zaczerwieniła się. 'Dziękuję?' Śmiał się. 'Do zobaczenia jutro w szkole.' Nie zdążyła nic odpowiedzieć, bo ta tleniona lala już rzucała mu się na szyję. /just_love.
|
|
|
Szła w jego stronę. Uśmiechnął się szeroko, stał z kumplami i tą lalą. Już chciał się przywitać, gdy go zatrzymałam. Spojrzał na mnie wściekły. Nie lubił, gdy mu się odmawiało przy kumplach. -Wiesz co?- Zapytałam ze stoickim spokojem. Spojrzał spod byka. -A w sumie nie.- Odwróciłam się do laski obok. -Możesz go całować, ale on wciąż będzie czuł moje usta, możesz ściskać jego dłoń, ale to moja najbardziej pasowała, możesz przytulać się do niego podczas snu, ale wiedz, że to o mnie będzie śnił, możesz...- Dotknął mojego ramienia chcąc mnie powstrzymać przed dalszym mówieniem. Strzepnęłam jego dłoń. -Jeszcze nie skończyłam! -Ryknęłam. -Znów odwróciłam wzrok w stronę dziewczyny. -Możesz z nim być. Krzyżyk na drogę, ale pamiętaj, że facet, który zdradził raz, nie powstrzyma się przed kolejnym skokiem w bok. - Stanęłam na wprost niego. -No to pa, Kochanie. -Odwróciłam się na pięcie. -I wiesz, co? -Stałam wciąż tyłem. -Postaraj się nie zjebać jej życia tak, jak to zrobiłeś ze mną. /just_love.
|
|
|
Nie mogła zapomnieć tamtego dnia. Jebanych świąt w gronie rodziny, kiedy to siedziała wciśnięta w fotel, gniotąc odświętne ubrania. Jej życzenia brzmiały: Wszystkiego najlepszego. Mówiła to z takim entuzjazmem, że wszystkim rzedła mina. Pasterka? Dwie godziny stania w milczeniu ze łzami w oczach. Otwieranie prezentów? Sztuczny uśmiech, który nie wychodził. 3 godziny po północy - leżenie w łóżku z telefonem pod głową, z nadzieją, że może wyśle życzenia. I kurwa, pomyśleć, że w tym roku będzie tak samo! /just_love.
|
|
|
|