 |
jachcenajamaice.moblo.pl
♥
|
|
 |
Mówisz że twoje życie nie ma sensu? To spójrz na tych alkoholików pod sklepami, którzy nie widzą nic innego po za wódką. Popatrz na te dzieci z domu dziecka które nigdy nie doznały miłości rodzicielskiej. Popatrz na tych bezdomnych którzy nie mają się gdzie podziać tylko krążą po mieście bez celu. Popatrz na tych bezrobotnych, którzy nie mają czym wykarmić swoich dzieci. To oni mogą powiedzieć że życie nie ma sensu, że jest beznajdziejne. A ty przez jedno głupie zranione zauroczenie, które przejdziesz jeszcze nie raz mówisz że życie jest złe. Nie - to ty źle z niego korzystasz. [Jachcenajamaice]
|
|
 |
Pamiętasz kiedy siedzieliśmy razem obok ogniska, wpatrując się w ogień? Ogrzewając dłonie, lekko zerkałam na Ciebie. Wszyscy w około widzieli ile radości i szczęścia miałam w oczach. Jak cudownie się czułam mając ciebie obok mnie. W końcu kiedy położyłam ręce na kolana wziełam głeboki oddech, puścili tą piosenkę - naszą piosenkę. W tym momencie moja mina od razu posmutniała. Chociaż nie chciałam okazywać, że jest mi źle, zobaczył to gołym okiem. W pewnej chwili poczułam że ktoś łapie mnie za rękę. To byłeś Ty, spojrzałeś mi w oczy i zacząłeś podśpiewywać tekst tej piosenki. Oczy mi się zaszkliły, chociaż powstrzymywałam się od płaczu. Na ustach pojawił się słodki uśmiech a Ty wyparł : - Kocham kiedy tak robisz. [Jachcenajamaice]
|
|
 |
Ty widzisz w nim lamusowatego typka jeżdzącego co weekend na imprezki, na których upija się do nieprzytomności, po czym ochroniarzę wynoszą go z hali. Ty widzisz w nim lovelasa, zarywającego i słodzącemu każdej nowo poznanej lasce, z ładnym biustem. Ty w nim widzisz, szarego typka z wiochy myślącego że jest "kimś" jeśli założy buty Nike i bluzę z Adidasa. Nie - nie jest tak jak myślisz. On jest wyjątkowy. Dlaczego? Zawsze kiedy mam problem, znajdzie dla mnie czas i pomoże rozwiazać problemy. Potrafi ponury nastrój zmienić w 5 minut rozmowy na zajebiście wesoły. Jest po prostu wyjątkowy - to tyle. Wiec nie pierdol mi jaki on jest, nie znając go. [Jachcenajamaice]
|
|
 |
- Jesteś cała przemoknięta! - krzyknął, widząc mnie w progu mieszkania. - Rozbieraj się, natychmiast! - Nie tak szybko, kochanie. - powiedziałam, drwiąco. - Zrzucaj to mokre ubranie, ja nie żartuję. Przecież się przeziębisz. - powiedział z troską w oczach. Rozebrałam się do naga, a później niechlujnie zarzuciłam na siebie, za duży sweter. - Wyglądam jak własna babcia, powiedziałam, siadając w fotelu. - Lubię dojrzałe kobiety. - zażartował, podając mi ręcznik. Wycierałam swoje ciemne włosy. Klęknął przed nią. - Co Ty wyprawiasz? - zapytałam. - Masz takie zmarznięte stopy. Chcesz zachorować? - zapytał, ubierając na moje nogi wielkie, pluszowe kapcie. - Kocham kiedy się tak obsesyjnie o mnie troszczysz. [proelosiak]
|
|
 |
Czasami przychodzą takie momenty, w których jesteśmy bezsilni, nie możemy nic zrobić, stoimy w miejscu i nie możemy z niego wyjść. Wtedy stojąc samotnie przypominamy swoje cudowne jak i te złe chwile, które utkwiły nam w pamięci, aż do dziś. Są te lepsze i te gorsze, rozstania i powroty. Początek i koniec czegoś niezwykłego co się zaczęło lub się skończyło. Wtedy towarzyszy nam te uczucie, które prowadzi nas do łez. Mówimy sobie, że chcielibyśmy jeszcze raz to przeżyć, ale dobrze wiemy że tak się nie da chociaż i tak robimy sobie tą jebaną nadzieję, że może jednak. [proelosiak]
|
|
 |
|
siedząc u kumpla w pokoju otworzyłam jego notatnik, w poszukiwaniu jego planu lekcji, przewracając kartki natknęłam się na pewien dłuższy tekst. wstrzymałam oddech. "powiedziałem jej, że ją kocham, a ona zaczęła płakać. nie wiedziałem co się stało. zapytałem czy coś nie tak, nie dostając żadnej odpowiedzi. stała i płakała. nagle przytuliła się do mnie i powiedziała szeptem coś, czego nie usłyszałem. poczułem lęk. moja dusza słuchała jej płaczu, moje serce czuło jej obecność obok siebie. 'kocham cię- powiedziałem ponownie'. 'nie'-odszepnęła odrywając się ode mnie. 'nie mogę, przepraszam'-krzyknęła biegnąc." kończąc to czytać, wpadł do pokoju. widząc moje zdziwienie zapytał co się dzieje. 'stary- nie wiedziałam, że umiesz kochać.-odpowiedziałam-zawsze zgrywasz takiego, który nie ma uczuć, a na panienki ma wyjebane. szok. dlaczego nic mi nie powiedziałeś?'-zapytałam zbulwersowana. 'przecież muszę być twardy, taka rola fajtera'-odpowiedział z uśmiechem na twarzy, czochrając mnie po włosach
|
|
 |
Kiedyś w żartach zapytałam: Co byś zrobił, gdybym umarła? Twoje oczy momentalnie posmutniały, potem stały się jakieś puste. Miałam wrażenie, ze zaraz się rozplaczesz, ale Twoja twarz stała się taka zimna, bez wyrazu. Potem na siłę się uśmiechnąłeś, szybko przyciągnąłeś mnie do siebie i oparłeś głowę na mojej. Odrzekłeś swoim ciepłym głosem: Perełko, gdy opuszczam Cię na minutę wali mi się świat, lubię wsłuchiwać się w Twój oddech, kiedy po raz ostatni Cię całuję, czerpię z tego pocałunku ile się da. Jestem pewny, że gdybyś tylko zraniła się w Twoją śliczną rączkę, robiłbym wszystko by zabrać od ciebie ten ból. Gdyby ktoś Cię skrzywdził wydarłbym mu serce. A Ty? Zadajesz takie pytania? Nie odpowiem Ci. Poprostu sobie tego nie wyobrażam. [Jachcenajamaice + twórczość mojego Damiana :* ]
|
|
 |
- Co byś zrobił, gdybyś dowiedział się o mojej śmierci? - zapytała kładąc głowę na jego ramieniu. - Co bym zrobił? - pomyślał. Na pewno, do trumny włożyłbym Ci moją bluzę, żeby chociaż część mnie była przy Tobie. Kupiłbym bukiet Twoich ulubionych tulipanów, butelkę taniego wina, zabrał swojego iPoda i poszedłbym na Twój grób. Potem upiłbym się do nieprzytomności, słuchając jakiegoś dobrego bitu i mówiłbym Ci jak bardzo Cię kocham i tęsknie - powiedział i pocałował ją w czoło. [zakonnicaa]
|
|
 |
A gdy już mnie zostawisz dla innej szmaty, to wiedz, że nie będę płakać. Nie będę godzinami wpatrywać się w nasze wspólne zdjęcie. Oddam Ci wszystko co od Ciebie dostałam, wyrzygam Ci Twoją jebaną miłość do butów i odejdę z podniesionym czołem. I wiedz, że jeszcze za mną zatęsknisz. Że jeszcze będziesz chciał do mnie wrócić. [zakonnicaa]
|
|
|
|