|
iwtedypowiemci.moblo.pl
Nadszedł okres w Jej życiu gdy wszystko przypominało Tego Jedynego którego darzyła prawdziwą szczerą i wieczną miłością.On jednak tego nie rozumiał zostawił Ją dla inn
|
|
|
Nadszedł okres w Jej życiu, gdy wszystko przypominało Tego Jedynego, którego darzyła prawdziwą, szczerą i wieczną miłością.On jednak tego nie rozumiał,zostawił Ją dla innej. Ona stale wierzyła, że do Niej wróci, ale tak się nie stało. Chciała się z Niego wyleczyć, jednak do tej pory nie potrafi.Nikt nie wie jak się Ona teraz czuje, bo skąd.Beznadziejny przypadek miłości, którego nikomu nie życzy. Nawet łajzie, przez którą wpadła w to GÓWNO. ; (
|
|
|
Pomimo tego, że chodzimy do tej samej szkoły od ponad roku, nie zauważałam Cię wcześniej. Szkoła ta nie jest duża więc na pewno przechodziliśmy obok siebie nie jeden raz, ale tego nie pamiętam.Jednak od dnia, w którym pierwszy raz zwróciłam na Ciebie uwagę ciągle o Tobie myślę. Kiedy mamy koło siebie lekcje i mijamy się na korytarzu nie mogę przestać na Ciebie patrzeć. Teraz z większą ochotą budzę się i idę do szkoły, bo wiem, że zaraz będę mogła Cię zobaczyć. Kiedy nie przychodzisz do szkoły zastanawiam się dlaczego, przez co nie mogę się na niczym innym skupić. Codziennie chciałabym do Ciebie podejść, ale nie potrafię. Mam jednak nadzieję, że to Ty pierwszy się do mnie odezwiesz, chociaż wiem, że nawet nie wiesz nic o moim istnieniu, głupie co ?, ale prawdziwe.
|
|
|
Pamiętam, gdy w wakacje zobaczyłam spadającą gwiazdę. Wypowiedziałam wtedy moje najskrytsze marzenie, z nadzieją, że się spełni. Jeszcze do tego nie doszło, a jutro już Mikołaj, więc napisałam list. Drogi Święty Mikołaju ! Chciałabym dostać od Ciebie chłopaka, o którym marzę. Czekam ! Może mnie nie zawiedziesz.Jednak, gdy jutro Go nie dostanę, będę czekać dalej, z nadzieją, że to spóźniony prezent. Patrycja ;)
|
|
|
Obudziła się jak co dzień rano. Za oknem zobaczyła pierwszy śnieg i Jego, wychodził właśnie z psem. Stała tak, gdy spostrzegła, że patrzy w Jej kierunku. Ze smajlem na twarzy, który tak uwielbiała pomachał i odezwał się do Niej.Była w szoku.Wcześniej wpatrywała się w Niego z nadzieją, że coś zagada, aż w końcu to się stało. Zdołała jednak odpowiedzieć. Wtedy pierwszy raz pomyślała,że zima może być fajna. Nawet, gdy za oknem mróz. ; )
|
|
|
Skoro już to czytasz ^^ zostaniesz pocałowany, prze ze mnie ;* !
|
|
|
Pewna mała dziewczynka zapragnęła kiedyś znaleźć biedronkę. Zapytała się gdzie może spotkać takie stworzonko. W odpowiedzi usłyszała: "Idź na łąkę dziecko, tam na pewno są biedronki".
Dziewczynka nie zwlekając pobiegła szybko na pobliską polanę. Było na niej morze kwiatów...
Pomyślała: "tu znajdę to, czego szukam". Niestety nigdzie nie było ani jednej biedronki! Po kilku godzinach poszukiwań zrozpaczona dziewczynka wróciła do domu. Usiadła pod drzewem i gorzko zapłakała. Usnęła...
Jakież było jej zdziwienie kiedy się obudziła po jej sukience, rączkach i nóżkach chodziło mnóstwo biedronek... Tak samo jest z miłością. Nie trzeba jej specjalnie szukać. Ona przyjdzie sama.
|
|
|
DEPRESJA - obszar poniżej poziomu morza i stan mojej duszy.
|
|
|
Patrzysz na Niego z daleka, Jego uśmiech sprawia, że i Twoja podświadomość promienieje. Pragniesz by był Twój,
by choć na chwilę podszedł. Wyobrażasz Sobie jak w tym momencie twoje serce bije mocniej. Opowiadasz Mu jak
przez te lata starałaś się, chciałaś, żeby Cię zauważył. I nagle Twoje plany psuję ktoś. Piękna brunetka, w
ślicznej sukience w grochy. Piękna brunetka, która tuli na powitanie 'Twojego chłopaka'. A Ty czujesz się jak
po upadku z 20 piętra. Skutecznie wyrwana z marzeń, próbujesz wmawiać Sobie, że go nie kochasz,że jest tylko
kolegą z osiedla.
|
|
|
A gdy odezwał się do mnie na biologii, pytając o głupi temat byłam najszczęśliwszą dziewczyną na orbicie, w podartych dżinsach, brudnych trampkach i wielkim smajlem na twarzy ;)
|
|
|
Mówią, że kiedy rodzi się człowiek, z nieba spada dusza i rozpada się na dwie części. Jedna z nich trafia do kobiety, druga do mężczyzny. Natomiast całe życie polega na odnalezieniu tej drugiej połowy - połowy swojej własnej duszy. Połowy samego siebie i tego jedynego.
|
|
|
Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka. Pewnego razu natrafiła
na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się
brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu
jej zamku . Żaba wskoczyła księżniczce na kolana
i powiedziała:
- Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż
pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok.
Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów
stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem
przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i
będziemy razem z moją matką gospodarować w tym
zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki,
prać moje ubranie, rodzić mi dzieci, i będziemy
żyli długo i szczęśliwie...
Tego wieczora przygotowując kolację, przyprawiając
ją białym winem i sosem śmietanowo-cebulowym,
księżniczka chichocząc cichutko pomyślała:
- No , nie sądzę... - I dalej przewracała
skwierczące na patelni żabie udka w panierce.
|
|
|
Ona jest inna ma swój własny świat,
nikt oprócz niej, nie ma do niego wstępu.
Tylko ona wie co w nim jest.
Jej smutki, radości, zmartwienia.
Ona sama wie czego chce,
nikt, ani nic tego nie może zmienić.
Ona kocha swoje marzenia i wspomnienia.
Ciężko jej żyć,
ale żyje i cieszy się każdą chwilą. Łapie ją garściami,
upaja się nią,
a później gdy się skończy
płacze, wspomina ...
i znów zaczyna żyć od nowa.
Dąży do swojego szczęścia,
a może jej tylko się tak wydaje ?
|
|
|
|