|
iridescent.moblo.pl
Kochałam Cię szeptem mogłeś nie zauważyć.
|
|
|
Kochałam Cię szeptem mogłeś nie zauważyć.
|
|
|
Nigdy nie płacz przez chłopaka, który Cię zostawił. Był idiotą, skoro zostawił kogoś tak zajebistego jak Ty !
|
|
|
za każdym razem ,kiedy oblizuję usta próbuję przypomnieć sobie jak słodko i delikatnie mnie całowałeś .
|
|
|
Potem ścisnęła mnie za rękę tak, jak jakby pragnęła trzymać mnie za nią zawsze ...
|
|
|
Nie zaczynaj w siebie wątpić. Niska samoocena to niszcząca siła, która pożera Cię od środka.
|
|
|
Są rzeczy, o których nie mówi się nawet najbliższym przyjaciołom. Czasem zresztą nie trzeba mówić, bo oni i tak wiedzą.
|
|
|
Bóg go stworzył, więc powinien uchodzić za człowieka
|
|
|
Kiedy mam dużo do zrobienia i nie wiem, za co się wziąć, nie biorę się za nic.
|
|
|
Dla niektórych może wydawać się to banalne, ale z własnego doświadczenia mówię 'NIE!' nie jest łatwo żyć ze świadomością, że chłopak którego darzysz mocnym uczuciem, czuję to samo, ale jest małe prawdopodobieństwo, że może cokolwiek z tego wyjść. Pewnie domyślacie się dlaczego, co w tym trudnego? Już wam odpowiem. Nie zawsze jest tak, że jeśli osoby się kochają muszą być razem. Nam akurat życie, ludzie, los nie pozwalają. Serce podpowiada mi, aby dążyć do celu. Nie poddawać się i za wszelką cenę być silna z myślą, że kiedy wszystko się ustatkuje my będziemy siedzieć na ławce w Parku, objęci. Smakując nawzajem swoje usta. Rozum podpowiada, aby zerwać z tym jakąkolwiek łączność, przestać cierpieć. Ale dla niego jestem w stanie cierpieć.. Przelecą złe chwilę. A ja zanim się obejrzę będę miała Cię w ramionach.
|
|
|
Znasz to uczucie, kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia i zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej?
|
|
|
Wszystko co najlepsze jest zawarte w Twej osobie.
|
|
|
Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. "Porozmawiamy?" Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę. "Błagam. No cholera, proszę Cię!" Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie, tak, że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi. "Czego chcesz?" zapytałam chłodno. "Spójrz na mnie." Nie wytrzymałam. "Biegniesz za mną pół drogi, żebym na Ciebie spojrzała?!" Krzyknęłam tak głośno, że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą. "Tak." Zaśmiałam się sarkastycznie. "Tylko tracę czas." Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej. "Chciałem, żebyś to zrobiła, bo w Twoich oczach widać miłość do mnie." Odwróciłam się znowu. "Miłość? Widzisz miłość?" Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej. "To dziwne, bo ja, zawsze, gdy patrzę w lustro, w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię, kurwa, kocham, to nienawidzę bardziej!" Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz.
|
|
|
|