|
intelektualna.moblo.pl
Magik . Wybrał chyba najgorszy z możliwych sposobów na śmierć . Z takiej nie można się już wycofać . Stajesz na parapecie Twoją głowę wypełnia tysiąc możliwych myśli .
|
|
|
Magik . Wybrał chyba najgorszy z możliwych sposobów na śmierć . Z takiej nie można się już wycofać . Stajesz na parapecie , Twoją głowę wypełnia tysiąc możliwych myśli . Ostatnie , ciche pożegnanie ze światem . Zamykasz oczy . Odpychasz się od okna , spadasz . O czym Magik wtedy myślał ? O żonie , synku , kumplach ? O ludziach których kochał ? Może gdy leciał pomyślał , że jednak chce żyć , że może warto dać sobie jeszcze szansę .. Co by się stało gdyby przeżył ? Ile jeszcze tekstów by powstało ? Ilu ludziom by pomógł ? Tego nie wiem , wiem napewno , że zmienił historię polskiego hip hopu . ♥ / Intelektualna
|
|
|
15:15 . Weź kurwa bo zejdę .
|
|
|
|
kiedyś się zobaczymy, prawda? uśmiechniesz się do mnie, no nie? nie będziemy mieć przed sobą już tajemnic, też tak chcesz? może weźmiemy zaadoptujemy małego pieska z łatką w kształcie serca na głowie, zgoda? staniemy przed drzwiami moich rodziców i się im sam przedstawisz, zrobisz to? a wiesz co wtedy im powiesz? tylko tyle, że z Tobą będę bezpieczna. wystarczy.
|
|
|
|
NIE ZNOSZĘ IMPREZ, ALKOHOLU, CHŁOPAKÓW, PAPIEROSÓW I SEXU ! SZKOŁA MNIE JARA ! / eraraperax3
|
|
|
Niektóre chwile zapomina się przez całe życie .
|
|
|
Spotkanie z ekipą . W radiu leciał Usher . Spojrzałam na niego znacząco, ale był zajęty kolejnym kieliszkiem wódki . ' zapomniał , zapomniał że to była nasza piosenka.. ' - pomyślałam - ' zresztą , przecież zerwaliśmy . ' . Spuściłam głowę , do oczu nabiegły mi łzy . Po chwili poczułam , że czyjaś dłoń łagodnie unosi mój podbródek . ' - I will never be the same .
Without you, without you . '
- zanucił i musnął delikatnie moje usta . / Intelektualna
|
|
|
|
obudziłam się z mokrą poduszką. nie wiedziałam co się stało.. nie czułam , że płaczę . wyjęłam z szafki papierosa, odpaliłam i usiadłam na oknie. niebo było piękne tej nocy , było bardzo widno. nie przejmowałam się niczym , zgasiłam i wyrzuciłam papierosa. w rozciągniętej koszulce i majtkach wybiegłam na dwór , usiadłam na krawężniku i odpaliłam następnego papierosa . na ulicy było całkiem pusto , a gwiazdy rozświetlały te smutne ulice. zaczęłam nagle płakać w niebo głosy. zobaczyłam nagle spadającą gwiazdę , pomyślałam życzenie i przed moimi oczami nagle pojawił się on. w brudnym dresie , z tymi pięknymi niebieskimi oczami wyróżniającymi się najbardziej. usiadł koło mnie , wytarł mi łzy i powiedział , że płakanie nic mi nie da , bo on już tak nigdy nie wróci . łzy stanęły mi w oczach , ale przecież nic nie mogłam zrobić, żeby ponownie rozkochać go w sobie . / paktoofoonika .
|
|
|
Jak mój dziadek umrze , to przysięgam , napluję mu na trumnę . / Intelektualna .
|
|
|
|