|
inspiraszoon.moblo.pl
. przy nim? dosłownie czułam się jak dziecko. bezbronna delikatna wrażliwa. dbał o mnie i troszczył się jak tata w dzieciństwie. ubierał mi swoje ogromne bluzy w k
|
|
|
. przy nim? dosłownie czułam się jak dziecko. bezbronna, delikatna, wrażliwa. dbał o mnie i troszczył się, jak tata w dzieciństwie. ubierał mi swoje ogromne bluzy, w których się topiłam gdy było zimno. jego zapach otulał każdą, nawet najmniejszą część mojego ciała. gdy szliśmy razem na festyn, kupował mi balona, żeby tylko zobaczyć szczery uśmiech na mojej twarzy. zawsze był zaopatrzony w jogurtowe chupa-chupsy, a gdy było tak źle i trudno obejmował, całując w czoło. nie pozwalał mi przeklinać, palić ani rozmawiać z nieznajomymi kolesiami. gdy rozmawiał z koleżankami byłam zła i zazdrosna. gdy wskakiwałam w kałuże, obejmował mnie i błagalnym spojrzeniem, mówił ; kotek. gdy byłam z nim budziła się we mnie mała , rozpieszczona dziewczynka.
|
|
|
. wiesz ile razy czytałam nasze skromne rozmowy na gg ? ile razy otwierałam okienko żeby napisać. ? wiesz po ile razy analizowałam treść sms które od Ciebie dostawałam? ile razy próbowałam napisać do Ciebie zwykłe "cześć co tam."? wiesz jak bardzo bolało mnie gdy widziałam jak na korytarzu patrzysz na mnie Twoimi tęczówkami? wiesz ile mnie kosztował widok twojego zdjęcia w moim portfelu? wiesz jak bardzo chciałam pozbyć się Twojego zapachu lecz i tak co wieczór przytulałam go do serca.? wiesz jak bardzo boli Twoje imię wypowiadane? czy Ty wogóle wiesz jak ja kurwa tęsknie? .
|
|
|
. Co wolisz na urodziny. ? Tort czy prezent. ? Dlaczego pytasz ? Bo nie wiem czy obwiązać się kokarda czy wysmarować kremem. ?
|
|
|
. Pewna księżniczka dostała na urodziny od swego narzeczonego ciężką, choć niezbyt dużą paczkę, o dziwnym okrągłym kształcie. Zaciekawiona rozpakowała szybciutko i znalazła w środku kulę armatnią. Rozczarowana, ze złością rzuciła ją na podłogę. Wtedy pękła zewnętrzna czarna powłoka i ukazała się mniejsza kula w pięknym srebrzystym kolorze. Księżniczka podbiegła i ujęła ją w dłonie. Obracając ją, przypadkowo przycisnęła lekko w pewnym punkcie jej powierzchnię. I oto srebrna otoczka otworzyła się, odsłaniając wspaniałą złotą szkatułkę. Teraz księżniczka łatwo otworzyła złote pudełeczko, w środku którego na miękkiej czarnej materii spoczywał cudowny pierścionek, połyskujący brylancikami tworzącymi dwa słowa : KOCHAM CIĘ.
|
|
|
. Była 2 w nocy , leżałam w łóżku przypominając sobie jakąś denną regułkę z historii i próbowałam zasnąć kiedy nagle usłyszałam wibrację telefonu , dzwonił mój przyjaciel.' cóż takiego się stało że zakłócasz mój błogi odpoczynek' powiedziałam poważnym głosem po czym zaśmiałam się cicho bo sama nie potrafiłam ogarnąć tego co właśnie palnęłam ' toż się stało iż posiadam przy sobie butelkę Danielsa i nie wiem co z nią począć' szepnął do słuchawki również udając powagę ' to czemu jeszcze Cię tu niema ' krzyknęłam już normalnie i na cały głos wybuchnęłam śmiechem 'no właśnie siedzę w aucie przed twoim domem , i skoro tak bardzo się prosisz to zaraz będę w twoim pokoju' rzucił i szybko się rozłączył. Kocham tą jego niepełnosprytność umysłową i to że po tych nocnych wizytach wychodzę do szkoły kompletnie niewyspana i trudno zorientować się czy mam już kaca czy to wciąż jeszcze trwa faza .
|
|
|
. wiesz ? stłukłam dzisiaj szklankę . wcale nie specialnie , calkiem przypadkowo . spojrzałam na nią bez żadnych uczuć , emocji . rozejrzałam się w koło . byłam sama , nie było ciebie . jedynie kot przyglądał mi się dziwnie . wcale nie było zabawnie czy wesoło . nie tak , jak w wakacje . bo wtedy nabijałeś się ze mnie , z tego , że jestem tak niezdarna . zaczęliśmy się kłócić i rzucać w siebie składnikami na sałatkę . w końcu gdy skaleczyłeś się szkłem , musiałam się tobą zaopiekować jak małym chłopczykiem . było fajnie . dzisiaj musiałam wziąć miotłę i pozamiatać wszystko bez słowa . ze łzami , ale bez słowa .
|
|
|
. zupełnie wykończeni po męczącym dniu w szkole weszliśmy do pobliskiego marketu . szliśmy przez sklepowe półki trzymając się za ręce i szurając ciężko butami . nagle ścisnął mi znacząco rękę . spojrzałam na niego , a on kiwnął głową na stojącą kilka metrów od nas parę . laska kompletnie pijana ledwo trzymała się chłopaka . obydwoje w brudnych , podartych spodniach i wytartych kurtkach całowali się na środku sklepu mając w dupie wszystkich . wzdrygnęłam się i rzuciłam z niesmakiem : - o fuj . jak tak można . - ty byś tak nie dała rady co ? . - rzucił wrednie . - wzięłam głęboki oddech i cwaniacko stanęłam . - właśnie , że bym dała . - naprawdę ? - uniósł jedną brew skupiając wzrok na moich ustach . - mhm .- przytaknęłam zagryzając dolną wargę i stając na palcach . na początku tylko delikatnie mnie musnął . powoli zaczął całować coraz namiętniej, że ledwo łapałam oddech. po ciele przeszły mi rozkoszne dreszcze i to nie dlatego , że akurat staliśmy koło zamrażarek. on tak na mnie działał .
|
|
|
. spójrz na nią . pod tą warstwą makijażu ukrywa siebie . skrywa emocje , które tak bardzo na niej ciążą . obcięła paznokcie na krótko , pomalowała na intensywny róż . wyprostowała włosy , a uśmiech nakleiła na twarz tak nierówno , że jego sztuczność jest wręcz namacalna . myślisz , że chciała się w tobie zakochać ? myślisz , że chciała cierpieć ? że nie chciała być już tą wesołą , naturalną i szaloną dziewczyną ? ostro się mylisz . jest inteligentna , nigdy nie spieprzyła by sobie życia , gdyby wiedziała kim się okażesz .
|
|
|
. wzruszyłabym się , ale tusz był za drogi .
|
|
|
. teoretycznie jesteś dupkiem , praktycznie całym moim światem .
|
|
|
. bo wiesz miłości nie wyraża się dwukropkiem i gwiazdką .
|
|
|
. Zaczęłam nucić jakąś kretyńską piosenkę, tylko po to, aby nie usłyszał jak moje serce kołacze na Jego widok. wolę wyjść na desperatkę śpiewającą 'pszczółkę Maję' na środku ulicy, niż na zakochaną .
|
|
|
|