|
iniktwiecej.moblo.pl
kocham Cię!
|
|
|
dzisiaj mam tylko ten cholerny uśmiech na ryju dzięki im. dzięki tym ziomom, z którymi mogę przegadać całą noc, śmiać się do bólu brzucha oraz odpierdalać nie patrząc na to co ludzie będą myśleć. to właśnie dzięki nim wstaję rano i myślę o ludziach, którzy nie mają przyjaciół bo przyjaciele to skarb, taki zajebisty skarb o którym nie da się zapomnieć. / iniktwiecej.
|
|
|
powiesz coś nie tak na mój temat, zrobisz coś wbrew mnie bo zazdrość u Ciebie góruje, to pogadamy inaczej. jak już zajdziesz mi za skórę, to szybko nie wyjdziesz. krótko mówiąc ja mam przewagę, a ty masz przejebane skarbie! / iniktwiecej.
|
|
|
zawsze mówili, że sama nie umiem siebie docenić bo w sobie widziałam tylko minusy. chociaż tak jest, mam pełno tych cholernych minusów, ale zaczęłam bardziej patrzeć na wewnątrz siebie, na charakter. zauważyłam, że niektórzy boją się jego i nie umieją go normalnie ogarnąć. fakt faktem czasem bywa trudny. a tym bardziej jedna jego cecha 'zawziętość' nigdy nie odpuszczę, aż nie dojdę do tego na czym mi zależy. aż nie osiągnę tego co zamierzałam. podpadniesz, postaram się żebyś skończyła inaczej. proste i zrozumiałe, taka jestem. / iniktwiecej.
|
|
|
a w przyszłości gdy moje dziecko przy pierwszym zakochaniu spyta: ' a Ty mamo kochałaś kiedyś kogoś tak mocno?' , bez wahania odpowiem; ' nawet nie wyobrażasz sobie dziecko jak mocno ' i patrząc w okno przed oczami będę miała własnie Twój obraz.
|
|
|
piliśmy na boisku. przyjaciel obiecał , że od dziś nie pali. dla śmiechu zabrałam mu paczkę mówiąc , że skończyło się dobre i pora na spełnienie obietnicy. wkurwił się mówiąc bym oddała fajki. nie chciałam tego zrobić - wkoncu wyrwał mi je z ręki. ' za fajki byś mnie kurwa dał zabić, idioto ' - powiedziałam wkurzona. wstał , pierdolnął paczką o ziemię i odchodząc powiedział: ' za nic, nigdy kurwa. doceń to wkońcu'. on poszedł a ja siedziałam zamurowana. kumple patrzyli się na mnie, po czym jeden dla rozluźnienia sytuacji( co wogóle mu nie wyszło) dodał:' no Młoda masz szczęście , że Go masz za przyjaciela'. tak często się nawzajem nie doceniamy, a tak wiele dla siebie robimy.
|
|
|
nienawidzisz mnie, tego co było między nami ale widząc mnie, wspomnienia wybuchają jak dynamit!
|
|
|
teraz ciągnę dalej ta znajomosc,którą już nie da się określić przyjaźni mianem. chuj ją trafił, zapadła się pod ziemie - razem z zaufaniem.
|
|
|
co z tego ze ubierzesz szpilki, rozumem przewyższają Cię nawet bakterie .
|
|
|
powinnaś byc strasznie opalona, przecież te latarnie tak grzeją.
|
|
|
a gdy się kłóciliśmy zawsze stawałeś tyłem do mnie. kiedyś spytałam dlaczego to robisz, odpowiedziałeś - 'nie mogę patrzeć jak cierpisz przez takiego skurwysyna jak ja, rozumiesz?'.
|
|
|
|