|
i patrzę w ten czarny monitor, bo wiem, że ONA tam jest
|
|
|
i nie nie jesteś przedmiotem, nigdy nie byłaś i nie będziesz, to tak jak podejście w pubie do swojego partnera/partnerki rozmawiającego z jakąś osobą, i pokazanie tej osobie że może sobie darować podrywanie Twojej drugiej połówki
|
|
|
jak widać nie jestem idealny, przez jakiegoś kretyna musiałem się pokłócić z kobietą, która jest dla mnie wszystkim. uroki życia codziennego...
|
|
|
tak, patrzę na Nią, kocham ją, widzę w niej jednak ból. Ból którego nie wiem co jest przyczyną. Boję się o Nią, bardziej niż o siebie. Za dużo myśli i lęków.
|
|
|
fuck, fuck, fuck. Jak zwykle. Coraz bardziej przestaję wierzyć w siebie i swoje zdolności...
|
|
|
Brak mi słów, na piękno w Twoich oczach.
Na Twoje spojrzenie, rozmowy po nocach.
Brak mi słów na Twoje ciepło we mnie.
Dni, szybko płyną, nie jestem już na dnie.
Jakby miało nie być Nas.
Dla mnie skończyłby się ten chory czas.
Czemu Ty, czemu My, znasz już odpowiedź.
Już dostałaś z mego życia spowiedź.
|
|
|
"I oto trzeba będzie
Dumnym krokiem
Iść bez twarzy
W kolejny dzień, w kolejny dzień..."
|
|
|
niech Ci nawet przez myśl nie przejdzie, że jesteś dla mnie za słaba i moje uczucia zgasną. Jesteś tą jedyną i ostatnią. Moim najstarszym marzeniem. Kocham Cię taką jaką jesteś.
|
|
|
jesteś częścią mnie, bez Ciebie byłbym tylko swoim cieniem
|
|
|
"Choć słońce nie wschodzi, ja mam jasność,
bo mam w dłoni Twoją dłoń, przy skroni Twoją skroń.
Słońce nie wschodzi, jesteś moją gwiazdą- płoń!
Tysiące kilometrów pustki wokół - to nic.
Nie zniosę tylko kropli pustki w oku Twoim.
My musimy biec, kiedy czas stoi.
My musimy chcieć, gdy Słońce nie chce wschodzić."
|
|
|
|