- Ała, uważaj trochę!- co za idiota we mnie uderzył. Całkiem ładny idiota, ale idiota. - Może byś trochę uważała Księżniczko.? - powiedział z ironią - Księżniczko?! - oburzyłam się - Książę ze spalonego zamku. - Tez mi dobre....- powiedział, chyba chciał coś dodać, ale obróciłam sie na piecie i ruszyłam w stronę drzwi.
|