|
implikacja.moblo.pl
Pozwolę Ci odejść. Pozwolę. Ale najpierw patrząc mi prosto w oczy wykrzycz że nic nie znaczę. implikacja
|
|
|
Pozwolę Ci odejść. Pozwolę. Ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. - implikacja
|
|
|
Czas zapomnieć, że był. Zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią. Wyrzucić z serca wszystkie słowa, wszystkie gesty i najpiękniejsze spojrzenia. Pozbyć się widocznych śladów jego obecności. Czas żyć życiem. Nie nim. - implikacja
|
|
|
I tak najnormalniej w świecie zabrakło szczęścia.. - implikacja
|
|
|
Stała nad przepaścią i myślała: "Kazali iść do przodu". Zamknęła oczy i leciała niczym anioł.- implikacja
|
|
|
Nie znoszę jesieni, bo kiedy tylko założę coś cieńszego od razu napierdala mnie gardło, jest zimno, ciągle marzną mi palce, niekiedy nieruchomiejąc do tego stopnia, że stają się najzupełniej bezużyteczne. Nie znoszę jesieni, bo to główny natłok sprawdzianów, prac klasowych i innych w ten deseń. Nie znoszę, bo to jesienią się pojawił, jesienią mnie w sobie rozkochał, jesienią oddałam Mu serce, jesienią odszedł. - implikacja
|
|
|
Uważasz, że jest słaba bo po jej policzkach spływają łzy. Lecz ta sama dziewczyna budzi się każdego ranka, chociaż wie, że będzie to kolejny pusty dzień. Uśmiecha się chociaż jej serce rozdziera się z bólu. Żyje, chociaż każdego wieczora pragnie śmierci. Nie wiedziałeś o tym? No właśnie, jest silniejsza niż myślisz. - implikacja
|
|
|
Wieczór, godzina 22:30. Dzień jej szesnastych urodzin. Paliła papierosa, jednocześnie opierając się łokciami o poręcz balkonu. Jej twarz była mokra od łez, które co kilka sekund wycierała rękawem bluzy. W dłoniach trzymała zdjęcie jakiegoś młodego mężczyzny. 'Tato, gdzie jesteś?' Szepnęła. Zacisnęła mocno pięści i wytarła łzy. 'Zostawiłeś nas, wiem to. Ale gdziekolwiek jesteś, i kimkolwiek jesteś, to wiedz, że masz wspaniałą córkę.' Mówiła powoli, jednocześnie spoglądając w niebo. Tak jakby mówiła do gwiazd i księżyca. Przejechała dłonią po zdjęciu. 'Szkoda, że szesnaście lat temu nie byłeś w stanie jej pokochać..'. Szepnęła. Weszła do pokoju i ustawiła fotografię na półce. Na stoliku leżał kawałek tortu, który kilka minut wcześniej ukroiła. Trzęsącymi rękoma wyjęła zapalniczkę z kieszeni i zapaliła świeczkę. 'Wszystkiego najlepszego mała. W końcu kiedyś musi być dobrze'. Zdmuchnęła świeczkę i położyła się spać. - implikacja
|
|
|
|