|
imaginavlate.moblo.pl
Obudziła się dzisiaj rano. Spojrzała przez okno śnieg padał jak oszalały. Po chwili wpatrywania się w niego zrozumiała że jego już nie ma. To dziwne. On nie uczestnic
|
|
|
Obudziła się dzisiaj rano. Spojrzała przez okno, śnieg padał jak oszalały. Po chwili wpatrywania się w niego zrozumiała, że jego już nie ma. To dziwne. On, nie uczestniczy w jej życiu od długiego czasu, a ona uświadomiła to sobie dopiero dzisiaj.
|
|
|
|
- jesteś cała przemoknięta! - krzyknął, widząc ją w progu mieszkania. - rozbieraj się, natychmiast! - nie tak szybko, kochanie. - powiedziała, drwiąco. - zrzucaj to mokre ubranie, ja nie żartuję. przecież się przeziębisz. - powiedział z troską w oczach. rozebrała się do naga, a później niechlujnie zarzuciła na siebie, za duży sweter. - wyglądam jak własna babcia, powiedziała, siadając w fotelu. - lubię dojrzałe kobiety. - zażartował, podając jej ręcznik. wycierała swoje miedziane włosy. klęknął przed nią. - co Ty wyprawiasz? - zapytała. masz takie zmarznięte stopy. chcesz zachorować? - spytał, ubierając na jej nogi wielkie, pluszowe kapcie. - nienawidzę kiedy się tak obsesyjnie o mnie troszczysz. zdenerwowany, podniósł ją, przerzucił sobie przez ramię i wystawił za drzwi. - co Ty wyprawiasz?! - spytała. - musisz się rozchorować. - że co?! - dopiero, gdy będziesz chora, a ja będę mógł siedzieć przy Tobie przez 24/h podając Ci syrop, zobaczysz co to troska. - oszalałeś? - nie. zwyczajnie lubię Cię irytować, kochanie.
|
|
|
|
byłam z kumplem na imprezie. nagle zaczęła dostawiać się do Niego jakaś panienka. od małego był taki , że nie potrafił powiedzieć dziewczynie 'spływaj Mała'. czuł się dość niezręcznie, gdy miał odmówić czekogolwiek kobiecie. widziałam , że jest mu to nie po nosie. podeszłam do Niego, objęłam mocno i z cynizmem w głosie powiedziałam do typiarki : ' sory Bejbe, ten miś jest już zajęty'. laske zamurowało , odeszła szybciej niż się przy Nim znalazła, a On calując mnie w czoło dodał: ' co ja bym bez Ciebie zrobił '. zaśmiałam się mówiąc: ' no kocie, piwo stawiasz'. / veriolla
|
|
|
|
przyjechała do siostry . usiadły na łóżku i mogły wreszcie porozmawiać . śmiały się , wspominały . siostra wzięła jej komórkę . ' co to ? ' zapytała znacząco spoglądając na tapetę . ' nic . ' - odpowiedziała i szybkim ruchem wyrwała jej komórkę . - bardzo słodkie , przystojne , z ładnymi oczami i cudownym uśmiechem nic ? wtulające się w ciebie nic ? / tymbarkoholiczka
|
|
|
|
dziś,gdy po ośmiu godzinach jazdy - wkońcu przyjechałeś nie liczyło się nic innego poza tym by wkońcu wtulić się w ciepło Twoich ramion. nie ważne były prezenty, ludzie dziwnie się gapiący - ważny byłeś Ty i Twój cudowny uśmiech. / veriolla
|
|
|
Jest Kevin - są święta. Jest choinka - są święta. Są prezenty - są święta. Nie ma Ciebie - świąt nie ma.
|
|
|
jesteś najlepszą dupą w szkole. nosisz tylko markowe ubrania. jesteś rozchwytywana przez facetów. spotykasz Jego. widujecie się codziennie.stroisz się specjalnie dla Niego. chodzicie do klubów - nadal błyszczysz. koleżanki zazdroszczą Ci szczęścia. po szkole latasz uśmiechnięta, nikt nie ma już szans by Cię zdobyć. mija miesiąc, góra dwa. nudzisz mu się. zaczyna Cię olewać. chodząc po szkole, z twarzy znika powoli uśmiech. ubrania nie grają już głównej roli - nawet szeroki , stary swetr jest dobrym wyjściem. spotykacie się raz na weekend. wkońcu zrywa z Tobą . na drugi dzień widzisz Go z inną. w najlepszej sukience siadasz pod płotem, pijąc wódkę. po policzkach spływają czarne łzy - nic już się nie liczy. przestajesz błyszczeć. zniszczył Cię. / facebook.
|
|
|
Zawszę dostaję gorzki koniec lizaka. - Marilyn Monroe
|
|
|
pamiętasz te czasy, gdy spadł pierwszy śnieg i bez czapki, z rozwiązanym szalikiem i nie zapiętą kurtką, wybiegaliśmy na dwór, byle tylko poczuć, że jest zima, aby nacieszyć się tym co mamy, pamiętasz? bo ja chyba już zapominam.
|
|
|
Śniła, że tańczy.. a on ukradkiem bił jej brawo.
|
|
|
|