głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
imaginavlate oj dokładnie... ja dziękuje za to stanowisko zbrzydło mi na początku tamtego roku D Jaki według was jest najlepszy utwór Fokusa? Jak mogłaś odejść gdy zamknąłem

imaginavlate

imaginavlate.moblo.pl
oj dokładnie...
oj dokładnie... teksty imaginavlate dodał komentarz: oj dokładnie... do wpisu 9 września 2011
ja dziękuje za to stanowisko  zbrzydło mi na początku tamtego roku  D teksty imaginavlate dodał komentarz: ja dziękuje za to stanowisko, zbrzydło mi na początku tamtego roku ;D do wpisu 8 września 2011
Jaki według was jest najlepszy... teksty

imaginavlate dodano: 8 września 2011

Jaki według was jest najlepszy utwór Fokusa? ;)

Jak mogłaś odejść  gdy... teksty

imaginavlate dodano: 8 września 2011

Jak mogłaś odejść, gdy zamknąłem oczy?

 Ej  nie rozumiem siły wypadkowej.... teksty

imaginavlate dodano: 7 września 2011

-Ej, nie rozumiem siły wypadkowej. -A wytłumaczyć Ci? -No.. -No bo widzisz. Można wpierdolić komuś raz a porządnie albo 5 razy jebnąć go w mordę i na to samo wyjdzie.

a niektóre słowa takie jak np.... teksty

imaginavlate dodano: 7 września 2011

a niektóre słowa takie jak np. 'Przepraszam' tracą swoją wartość, gdy są wymawiane zbyt często. nie przepraszaj, tylko się popraw. staraj się, żeby było dobrze. / gazowana

podniósł wzrok znad zeszytu... teksty

imaginavlate dodano: 7 września 2011

podniósł wzrok znad zeszytu posyłając mi uśmiech. zamierzyłam się i delikatnie szturchnęłam Go nogą w piszczel. - przestań. - syknęłam robiąc żałosną minę. zaczął się śmiać, a zirytowana naszym zachowaniem nauczycielka w końcu zapytała czy może chcemy wyjść na chwilę i załatwić sprawy niezwiązane z lekcją. - nie trzeba. - odpowiedziałam Jej automatycznie zaciskając mocniej palce na długopisie. - trzeba, chodź. - złapał mnie za rękę i wyciągnął szybko z klasy dziękując chemiczce i zapewniając, że za minutkę jesteśmy. zamykając drzwi objął mnie w pasie i pocałował szybko. - kocham Cię, jak jebnięty kretyn jakiś, widzisz? - zagadnął. i był tylko On, miękkie kolana, zapach środku do mycia podłogi w powietrzu i długopis który wciąż zaciskałam w dłoni. - już, proszę pani. sama chemia. - stwierdził przepuszczając mnie chwilę potem w drzwiach, z szerokim uśmiechem na widok moich roztrzepanych włosów.
Autor cytatu: definicjamiloscii

i tylko chcę do tamtego miejsca... teksty

imaginavlate dodano: 6 września 2011

i tylko chcę do tamtego miejsca, gdzie oddychało nam się łatwiej.
Autor cytatu: zozolandia

czekałam na Niego oparta o chłodną... teksty

imaginavlate dodano: 4 września 2011

czekałam na Niego oparta o chłodną barierkę. było już coś po północy. z lekka moją twarz oświetlał błysk lampy, a ręce coraz bardziej drżały z zimna. schowałam je do kieszeni dopinając bluzę pod samą szyję. wyciągnęłam paczkę Marlboro przez chwilę ogrzewając się ogniem z zapalniczki. mijały kolejne minuty, a Jego nadal nie było. przecież obiecał. odwróciłam się w drugą stronę patrząc na strumyk z krystaliczną wodą, gdy czyjeś ręce powędrowały na moje biodra. Jego gorący oddech dał o sobie znać na policzku tym samym witając mnie czułym pocałunkiem. odwróciłam się opierając ciało o barierkę, spojrzałam w Jego oczy i nie nadążając spytać ' jak leci ? ' , wyszeptał mi do ucha ' wciąż Cię kocham ' . / yezoo
Autor cytatu: yezoo

Nie zasłużył na bycie jej... teksty

imaginavlate dodano: 4 września 2011

Nie zasłużył na bycie jej przyjacielem. Nie zasłużył na to w ani jednym procencie. Wykorzystywał ją, był fałszywy. Ale ona tego nie widziała, dla niej liczyło się to, że ma w końcu kogoś, komu może powierzyć wszystkie swoje problemy. Nawet jeśli miało to potrwać tylko chwilę.

Grałabym codziennie w Lotto  gdybyś... teksty

imaginavlate dodano: 4 września 2011

Grałabym codziennie w Lotto, gdybyś był główną nagrodą.
Autor cytatu: yezoo

zacisnęłam dłoń na bluzie naszego... teksty

imaginavlate dodano: 4 września 2011

zacisnęłam dłoń na bluzie naszego wspólnego kumpla. - powiedz mi, gdzie On jest. - syknęłam mierząc Go twardym spojrzeniem. - nie chcesz wiedzieć. - pokręciłam głową. - muszę wiedzieć. - westchnął pod nosem po czym podał mi kask, drugi wcisnął sobie na głowę. wyciągnął motor z garażu, a kiedy już na Niego wsiadł - usiadłam za Nim. mknąc kolejnymi ulicami w efekcie dotarliśmy na miejsce. - cholera... żartujesz. - szepnęłam hamując łzy. - chciałbym żartować. - odparł biorąc mnie za rękę i ściskając ją mocno w swojej. chwilę później zaprowadził mnie do celu, a ja byłam pewna, że nigdy nie chciałam się tu znaleźć. Jego imię, nazwisko, data narodzin i śmierci. zachmurzone niebo rozdarł mój krzyk, i nie czułam nawet spadających kropel deszczu uderzających boleśnie o moje ciało. - chodź. - prosił, jednak już nie słuchałam. moje serce umarło.
Autor cytatu: definicjamiloscii

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć