`- ejj. Ty ! - tak ? `- zobacz , tam niedaleko drzewa ktoś stoi . Widzisz? - eeee, no widzę. a co? `- co to za nowy? - on nie jest nowy . `- jak to? przecież nikt go tutaj wcześniej nie widział. - widział, tylko nie każy ma okazję go poczuć. `- co? jak poczuć? - normalnie ... - to jest taki pan, który przychodzi znienacka, kradnie Ci serce i albo sprawia, że jesteś szczęśliwy, albo że dniami i nocami płaczesz. `- ale jak to kradnie serce? - to znaczy, że już nie żyję? - niee, niee głupolu ! każe zakochać się Twojemu sercu, a później porzuca w kącie jak starą zabawkę. - proste.
|