|
illcherry.moblo.pl
swoim rozumowaniem tworzysz niezwykłą abstrakcję .
|
|
|
swoim rozumowaniem tworzysz niezwykłą abstrakcję .
|
|
|
aha .. czyli miłość ponad wszystko . paulina ♥
|
|
|
kiedy siedze na ławce, pod lasem, a przede mną jest jedynie ciemność, pojawiasz się Ty. przychodzisz z wielką żółtą lampą wypełnioną światłem, które dociera do najdalszych zakątków mojego serca, podnosisz mnie, otrzepujesz, odkładasz butelkę i tulisz mnie po czym mówisz, że i tak wszystko będzie dobrze, a ja jak małe dziecko z wielkimi zamydlonymi oczami znowu daję się nabrać wracając za rękę z Tobą, już bezpieczną drogą ...
|
|
|
a groźna i pusta z kilogramami chemii na twarzy laska była filarem jego miłości.
|
|
|
..wzięłam gąbki i wyszłam z klasy. poszłam do łazienki, ale męskiej .. damska była za daleko. odkręciłam kran, i jakoś odruchowo spojrzałam w lustro. przed oczami na końcu wnęki, zobaczyłam ciebie. stałeś brudny, cały zwęglony, potargane włosy. a w ręku nóż ..zatkało mnie. porzuciałam wszystko, podbiegłam i stanęłam jakieś 3 kroki od ciebie. - paliłeś! krzyknęłam. - nie, wydaje ci sie. - nie kłam, przecież widze. nastała cisza. słychać było tylko lejącą się strumieniem wode z kranu. - nie kłamie. odpowiedziałeś. podeszłam, chcąc odebrać Ci nóż. popchnąłeś mnie, przybiłeś do ściany i podłożyłeś nóż pod gardło. - przestań, boje się! odłóż to. powiedziałam, a ty stanowczym głosem warknąłeś: - myślisz, że ja sie o Ciebie nie boję, hy? - co ty mówisz? czemu to robisz? powiedziałam z niepokojem . - bo cię kocham głupia.. i były to ostatnie słowa jakie usłyszałam od Ciebie, gdy w ułamku sekundy podciąłeś sobie gardło .
|
|
|
Z różnych kategorii podchodzące pod jedność .
|
|
|
Ona nie chce być dzieckiem wykreowanym przez niszczycielskie emo, nie chce być pokemonem uaktywniającym się na naszej klasie czy facebooku. Ona nie chce być blacharą puszczającą się na prawo i lewo, nieudacznikiem palącym jakieś zioła, papierosy i pijącym alkohol. Chce być cząstką moralnego społeczeństwa, normalnej młodzieży, która bez problemów żyje pełnią życia.
|
|
|
bo każdy ma swoje własne wzorce .
|
|
|
-jesteś na mnie zła?. -nie. -to czemu gapisz się w tą szybę i nawet na mnie nie spojrzysz? -szukam innego świata .
|
|
|
czuję jak ranisz mnie tą natemperowaną kolorową kredką.
|
|
|
dopóki Twoje serce nie przestanie bić Ja bedę Cie kochał.
|
|
|
pójdźmy daleko. tam daleko. chodźmy przez pustynię, z butelka szampana w ręce. co będziemy robić? siedzieć na krawędzi wielkiego kanionu i pić pysznygo szampana podjadając zielony winogron. po co to wszystko? dla życia.
|
|
|
|