|
Nie potrzebowała nocy, aby tak intensywnie o nim myśleć.
|
|
|
mój telefon stęskniony za wieczornymi namiętnościami
|
|
|
Był jak samotny, roześmiany anioł, unoszący się nad powierzchnią ziemi, zachwycony, że może latać,
a jednocześnie cierpiący na samotność.
|
|
|
... Padam na kolana, zdzieram gardło, błagam, Boże, pomóż przetrwać w świecie pełnym strachu o kolejny dzień. usuń z ust dręczące pytania bez odpowiedzi, spraw, aby świat przestał wierzył w Twoje nieistnienie. Pokaż ludziom szczęście, jeśli nie jest ono wytworem ludzkiej wyobraźni. Tak bardzo boję się ufać samej sobie, nie chcę zniknąć, jak wszystkie złudzenia...
|
|
|
fakt to fakt, a brednia to brednia ,
jedna jest racja tak jak miłość jest jedna.
|
|
|
Czasami w nocy stawała przy otwartym oknie i patrzała, patrzała na te piękne,
z daleka tak maleńkie i lśniące gwiazdy z myślą,
że i może on patrzy.
|
|
|
Bezwstydnie lecz z gracją uwodzisz wieczorami,
siedzisz w mojej głowie, oczach, szykujesz się na serce.
|
|
|
Chcę dać Ci całą siebie i jeszcze odrobinę więcej.
Trochę tego jaka byłam i tego jaka będę.
|
|
|
Stokrotkę z łąki, kwitnący bez mi daj.
Moknij ze mną w deszczu, czuj, że jestem twoja.
|
|
|
Malujesz mi życie kolorem swej duszy,
nie umiem go nazwać, na szczęście pasuje mi do oczu.
|
|
|
Czuję jak pieścisz me usta rzęsami, rób tak już zawsze, nic więcej nie chcę.
|
|
|
Prawdziwie kochać nie potrafisz.
Im bardziej się starasz tym bardziej Ci nie wychodzi.
|
|
|
|