|
kochałam go za to, za co inni go nienawidzili. to ja tolerowałam jego widzi mi się, akceptowałam kretyńskie pomysły. niestety, nie potrafił tego docenić.
|
|
|
uczucia, zmielone jak mięso, wrzucone do worka na śmieci. będę twarda, nie będę już chciała.
|
|
|
Wiecie jak to jest czekać i nie czekać, tęsknić i odprawiać z kwitkiem, kochać i nie znosić, prowokować i uciekać, pragnąć i nie chcieć. Zresztą. O czym ja mówię. Nie możecie wiedzieć - tylko ja mogę być tak popier.dolona.
|
|
|
chodzi o to, aby pozwolić sobie zapomnieć, dać komuś odejść i mruczeć tylko: żałuj, jestem taka zaje.bista.
|
|
|
jestem workiem bez dna - wlewam w siebie hektolitry wody, wsypuje kilogramy czekolady, a pustki po tobie nie umiem zapełnić.
|
|
|
nie pozwoliła sobie na łzy, czy na myślenie o tej pustce, która była w środku.
|
|
|
gdyby mnie pokochał, serce biłoby spokojniej.
|
|
|
"Może to wszystko polega na tym, by żyć dla kogoś..."
|
|
|
'Where did you get those cuts on your hand?'
|
|
|
` A dumna księżniczka płacze samotnie w poduszkę .
|
|
|
kłębią mi się łzy pomiędzy rzęsami.
|
|
|
|