|
icecocaiiine.moblo.pl
To koniec a na pożegnanie ' Game Over Kochanie '
|
|
|
To koniec a na pożegnanie ' Game Over Kochanie '
|
|
|
`Że niby brak mi Ciebie ? No, chyba się chłopczyku przeceniasz. ;)
|
|
|
Usiądź. Opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w którym miejscu wbiję nóż i gdzie najbardziej zaboli. Usiądź. Pokażę Ci jak długo potrafisz umierać, jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź! Otworzę Ci bramy do piekła raju..
|
|
|
nienawidzę cię, nienawidzę wszystkiego, co robisz i wszystkiego o tobie. nienawidzę twoich ust w blasku słońca. nienawidzę jak się śmiejesz. nienawidzę sposobu, w jaki na mnie patrzysz i tych wszystkich uczuć. nienawidzę, że zawsze, kiedy cię widzę moje serce szybciej bije. nienawidzę tego, że mam wielką ochotę cię pocałować. nienawidzę tego, że jesteś, bo gdyby cię nie było nie kochałabym cię.
|
|
|
"...Rób to co kochasz i co przynosi Ci radość. Jeśli nie wiesz, co przynosi Ci radość, zadaj sobie pytanie:" Co jest moją radością?".
I gdy znajdziesz to i poświęcisz się temu, prawo przyciągania uruchomi w Twoim życiu lawinę radosnych rzeczy, ludzi, okoliczności,
wydarzeń i okazji, a wszystko dlatego, że promieniujesz radością."
|
|
|
'Obiecaj mi, że nigdy mnie nie okłamiesz, że nie zdradzisz, że będziesz mnie chronił, że zatroszczysz się o mnie, że sprawisz, że poczuję się bezpieczna, że zawsze będę się czuła przy Tobie tą jedyną, że będziesz wyczekiwać do następnego spotkania, że się mną nie znudzisz, że będę mogła przy Tobie śmiać się i płakać, że słowo 'Miłość ' nie będzie tylko pustym słowem , że będę przy Tobie szczęśliwa, że powiesz mi szczerze ' Kocham Cię '. Obiecaj, że mi to obiecasz...'
|
|
|
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze czym się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Nie maluję się, kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?
|
|
|
Tęsknisz wtedy, kiedy czujesz, że swym krzykiem powyrywałbyś wszystkie drzewa. kiedy czujesz, że spojrzeniem mógłbyś zgasić słońce. tęsknisz wtedy, kiedy masz ochotę swoje łzy zwinąć w kamienie i rzucać nimi o szyby, by rozpadły się na milion drobnych kawałeczków. tak samo, jak rozpada się twoje serce, kiedy ukochana osoba wsiada do pociągu.
|
|
|
Pluszowy miś, to twój konkurent. Macie wiele wspólnego: Obaj jesteście do ściskania, do gniecenia, do serca,do targania. Tylko, że miś jest zawsze przy mnie. 1:0 dla misia.♥
|
|
|
Namiętność sprawia, że przestajemy jeść, spać, pracować. Burzy nasz spokój. Obraca wniwecz całą przeszłość. Nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się na kawałki. Dlatego ludzie zwykle starają się przewidzieć zagrożenie i go unikać, bo dzięki temu udaje im się podeprzeć kruchą konstrukcję, która i tak ledwo stoi. To inżynierowie minionych spraw. Są tacy, którzy postępują inaczej: rzucają się na oślep w wir namiętności, w nadziei że ona rozwiąże wszystkie problemy. Składają na barki innych całą odpowiedzialność za własne szczęście i całą winę za ewentualne niepowodzenia. Są rozdarci między euforią, bo przydarzyło im się coś cudownego, a rozpaczą, bo jakieś niespodziewane zdarzenie wszystko zniszczyło. Bronić się przed namiętnością, czy ślepo jej ulec? Co jest mniej niszczycielskie? Nie wiem.♥
|
|
|
Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do mnie.♥
|
|
|
I nagle przycisnął swoje słodkie wargi do jej warg. Promieniała. Na chwilę przerwał pocałunek i wpatrywał się w nią z rozczuleniem. Uśmiechnął się łobuzersko i znów zaczął ją całować. Upajała się tą magiczną chwil, chcąc ją bardziej ubarwić wplotła palce w jego kasztanowe włosy,chciała przyciągnąc go mocniej do siebie.
Otworzyła oczy. Siedziała na łóżku zlana zimnym potem, targana obłędem rozkoszy. On okazał się tylko senną marą.
-Zwariowałam.- szepnęła zrozpaczona i ukryła twarz w dłoniach.
Wargi miała rozpalone jak po namiętnym pocałunku, przed oczyma miała jego błogo uśmiech, w powietrzu czuła zapach jego ulubionych perfum...
Położyła głowę na poduszce, zacisnęła powieki... Targana okrutnym szlochem, zasnęła...
|
|
|
|