Ty przychodzisz jak noc majowa,
biała noc, noc uśpiona w jaśminie,
i jaśminem pachną twe słowa,
i księżycem sen srebrny płynie,
Kocham Cię.
Nie obiecuję Ci wiele,
bo tyle co prawie nic,
najwyżej wiosenną zieleń
i pogodne dni,
najwyżej uśmiech na twarzy
i dłoń w potrzebie,
nie obiecuję Ci wiele,
bo tylko po prostu siebie.
Kocham Cię jak powietrze,
jak dziurę w starym swetrze,
jak drzewo na polanie,
po prostu Kocham Cię kochanie.
Czy pozwolisz, że Ci powiem,
w wielkim skrócie i milczeniu,
że Ci oddam i otworzę,
w ciszy serc, w potoków lśnieniu,
słowa dwa przez sen porwane,
przez noc ukryte, przez czas schwytane,
słowa dwa, co brzmią jak śpiew,
dwa proste słowa.. Kocham Cię.
|