|
hurtme.moblo.pl
Kochasz mnie ta? A ja Ci odpowiem że bajki na dobranoc przestali mi opowiadać już wieki temu.
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Kochasz mnie, ta?
A ja Ci odpowiem, że bajki na dobranoc,
przestali mi opowiadać już wieki temu.
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Na pytanie o czym myślę,
zawsze odpowiadam, że o niczym.
Chwilę później uświadamiam sobie,
że to właśnie Ciebie określam tym mianem. Jesteś dla mnie niczym.
Zabawne, nieprawdaż?
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Pokłóciłam się ze szczęściem, nadzieję kopnęłam w dupę.
Miłość wyzwałam od szmat, a ze smutkiem jaram fajki.
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Gratuluję. Właśnie tym gestem, który aktualnie wykonujesz automatycznie zostajesz umieszczony, jako kolejny na liście skończonych dupków. Owacje na stojąco.
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Uśmiech, jest połową pocałunku.
Uśmiechnij się do mnie dwa razy, proszę.
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Pragnę, byś znów zaczął na mnie patrzeć w ten magiczny sposób, byś znów tak pięknie mówił o tym, jak kochasz.
Pragnę, byś znów, zaczął łgać.
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Together - forever i inne love story,
poszły się jebać.
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Ważne, aby mieć kogoś takiego,
kto Cię kopnie w odpowiednim momencie w dupę,
wyzwie Cię, siądzie na psychikę.
On to robi dlatego,
żebyś sobie życia nie zmarnował i żebyś się otrząsnął.
Ten ktoś nazywa się 'przyjaciel'
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
daj na luz i pierdol jutro ;)
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. Prawda jest taka, że dorosłam. Przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować. Nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym.
Zaakceptowałam rzeczywistość.
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
A może na tym to właśnie polega?
Ty musisz przestać kochać żeby jemu zaczęło zależeć.
|
|
|
hurtme dodano: 4 października 2010 |
|
Właśnie teraz,
kiedy wracasz na nowo staram sobie odnowić wspomnienia.
Te najbardziej podłe.
Bolące jak żadne inne. Rozdrapuję stare rany.
Tylko po to, aby w końcu oprzytomnieć i nie pozwolić po raz kolejny na to byś mnie miał.
Przypominam sobie każdy z momentów, kiedy pełen satysfakcji zadawałeś mi ból, bezwzględnie spoglądając na moje łzy.
Boli, ale wolę cierpieć wspominając niż po raz kolejny przeżywać to chore piekło, zwane miłością.
|
|
|
|