|
honeyy16.moblo.pl
skończona kretynka! stała krzycząc do lustra. po raz kolejny pomyślała 'on jest inny'. po raz kolejny doznała tego pieprzonego rozczarowania. standardowe zakończenie
|
|
|
skończona kretynka! - stała, krzycząc do lustra. po raz kolejny, pomyślała 'on jest inny'. po raz kolejny doznała, tego pieprzonego rozczarowania. standardowe zakończenie jej życiowej miłości. wnioski? zero facetów do końca dni.
|
|
|
dusząc się płaczem, zrozumiała, że wciąż jej na nim zależy. pomimo, tego wszystkiego co jej zrobił. pomimo, tego jak ją skrzywdził.
|
|
|
mieć Cię na wyłączność. pachnieć Tobą. topić się w Twoim spojrzeniu. godzinami, smakować Twoich ust.
|
|
|
przychodzi moment, kiedy wybuchasz niekontrolowanym śmiechem, bądź spazmatycznym płaczem, zadając sobie pytanie, 'dlaczego właśnie ja'.
|
|
|
uzależniłeś mnie. najpierw od siebie. później kiedy zostawiłeś, również od papierosów, alkoholu i przeklinania. jestem nałogowo uzależniona.
|
|
|
- chodź i powiedz, że kochasz. a ja zaśmieję ci się w twarz. chcę, żebyś zobaczył jak to jest nie spać po nocach, nałogowo jeść lody i czekoladę, nieustannie paląc, popijając winem, z chusteczką w ręku.
|
|
|
musiało minąć kilkanaście sekund, żebym zrozumiała, dlaczego znowu patrzę w dół i na powrót wychodzą mi rumieńce, a także czemu nerwy skręcają mi żołądek, skąd w moich oczach wzięło się tyle wilgoci i z jakiego powodu mam ochotę wybiec z pokoju. odrzucenie - to było to. tak silnie nie poczułam go jeszcze nigdy w życiu..
|
|
|
Frajerze ! Wiesz co? Ona Cię kochała. byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem, który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do innej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła.
|
|
|
a ona po prostu miała tego wszystkiego dosyć, wiesz? przestała się przejmować, zaczęła tłumić w sobie wszystkie uczucia. ból, który zadawałeś jej coraz częściej na początku zabijał, ale nauczyła się z nim żyć. było ciężko, owszem. może nie jest jej lepiej, ale na pewno trochę łatwiej.
|
|
|
płakałam z rozpaczy, nie spałam po nocach. wiedziałeś jak mnie bolały Twoje słowa, gesty. nie usprawiedliwisz się, że nie byłeś świadomy tego, co mi robiłeś. kochałam Cię jak nikogo wcześniej. byłam gotowa oddać swoje życie za Ciebie. chciałam Ci oddać wszystko co miałam. całą siebie. wykorzystałeś to. zabawiłeś się moimi uczuciami. niszczyłeś mnie perfidnie każdego dnia dla tej pierdolonej satysfakcji. udało Ci się. powinieneś być z siebie dumny. mam nadzieję, że jesteś usatysfakcjonowany faktem, że mnie zabiłeś. idź do diabła sukinsynu.
|
|
|
Ona cały czas wierzyła. A podobno wiara umie góry przenosić. Ale ona nie chciała przenosić szczytów, chciała tylko żeby ją przytulił, szeptał czułe słówka do ucha, myślał o niej nieustannie. By kochał.
|
|
|
płakała całymi nocami. cierpiała jak nigdy wcześniej. ból emocjonalny rozdzierał ją od środka. jednak przed nim udawała szczęśliwą. tłumiła w sobie rozpacz. uśmiechała się. imitowała radość. a na jego pytanie co u niej, odpowiadała, że genialnie. nie chciała go usatysfakcjonować. wolała udawać szczęśliwą, niż tłumaczyć każdemu co jej jest.
|
|
|
|