 |
hi.idiot.i.love.u.moblo.pl
nie wiesz. nie wiesz jak cholernie cierpialam kiedy zerwales kontakt. po jakims czasie wszysko sobie ulozylam omijalam rzeczy ktore mi o tobie przypominaly. moge pow
|
|
 |
|
nie wiesz. nie wiesz jak cholernie cierpialam kiedy zerwales kontakt. po jakims czasie, wszysko sobie ulozylam, omijalam rzeczy ktore mi o tobie przypominaly. moge powiedziec ze praktycznie o tobie zapomnialam, udalo mi sie. a ty co?! wracasz teraz jak gdyby nigdy nic, i znow wszystko sie zaczyna. xzystko od poczatku. bledne kolo. i jesli zaczniemy znow gadac, jestem pewna ze za krotki czas zrobisz to samo. i powiedz mi, powiedz, po co to wszystko?
|
|
|
|
chcialam, cholernie chcialam zeby bylo tak jak kiedys, ale nie bde sie oszukiwac bo to nie m sensu, dobrze wiemy ze przeszlosc nie powraca. ale jednak mialam jakas szanse rozmowy z toba, mialam, i ja zjebalam. ale to nie moja wina ze w gkebi serca chcialam tej rozmow ale cos mnie powstrzymyalo. nie wiem co to bylo, nie wiem czemu. teraz zaluje ze nie wykorzystalam tej szansy, nie wiem kiedy teraz sie do mnie odezwiez o ile wgl to nastapi... miejmy nadzieje ze niedlugo. ze chociaz po czesci bedzie tak jak bylo 2 miace temu... :(
|
|
|
|
nawet nie wiesz, nie wiesz jak bardzo chcialabym byc teraz przy tobie, rozmawiac smiac sie, przytulac. ja wszystko chcialabym robic z toba, uzaleznilam sie, od ciebie, rozumiesz? tak cholernie mi cie brakuje, ciagle czekam z nadzieja, ze moze nie usunales mojego kontaktu, lub masz go gdzie zapisanego, od tak na wszelki wypadek gdyby wszyskie numery ci sie usunely jak jeszcze ze soba rozmwialismy. i czekam, jak glupia, ciagle czekam ze moze sie odezwiesz, sprwdzam kazdy numer ktory ci podawalam, gdy wchodze na fejsa i wize czerwona koperte, od razu pierwsza mysl to ta, ze wiadomosc jst wlasnie od ciebie. ze napisales chociazby te glupie siema co tam. tak wiem, wiem ze to chore. bardzo sie zdziwilam ze znow, po tym wszystkim co napisales i zrobiles, zapraszasz mnie do znajomych, ze chceszz utrzymywac ze mna kontakt. napisalam do ciebie czemu to robisz, odpowidzales ze jesli nie chce mam nie akceptowac. ty kompletnie nie wiez co dzieje sie wewnatrz mnie.
|
|
|
|
siedząc przed komputerem, wciąż jeszcze w piżamie, gapiłam się tępo w ścianę. łyżka za łyżką, jadłam nutellę, aż do słodkiego obrzydzenia. pakując w siebie kolejne kalorie, oderwałam zaszklony wzrok od ściany i spojrzałam na ekran komputera. wolny internet wreszcie zatrybił i otwierał stronę facebooka. odłożyłam prawie pusty już słoik, oblizałam brudne z czekolady palce. nadrabiając zaległości, przeglądałam główną stronę. w moje oczy rzuciło się serduszko występujące przy każdej zmianie statusu. zamrugałam kilka razy. byłam pewna że wzrok wcale mnie nie myli. był w związku. ciężko opadłam na fotel i zakryłam oczy dłońmi. roześmiałam się głośno. do pokoju wbiegła moja siostra z pytaniem co się stało. nie odpowiedziałam. śmiałam się dalej, aż po chwili mój śmiech zmienił się w płacz. podeszła do mnie i po jednym rzucie oka na monitor, zrozumiała. objęła mnie mocno, a ja wylewając ostatnie łzy, dziękowałam Bogu, że jest osoba, na którą zawsze mogę liczyć. /Ika
|
|
|
|
Dodaj komentarz