|
herubinek69.moblo.pl
'Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. Jej trampki tonęły w kałużach a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. Jesteś bezlitosny ! wykr
|
|
|
'Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. Jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - Jesteś bezlitosny ! - wykrzyknęła z dziecinnym wyrazem twarzy. Podbiegł do Niej i czule całująć w czoło wręczył parasolkę do dłoni. Wziął ją na ręce i niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do Jej domu. Ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. Wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierć jej włosy. -Przepraszam kochanie- powiedział, patrzać jej prosto w oczy - Chciałem Cię przygotować.. -Na co ?- wyksztusiła z niezrozumieniem na twarzy _ Na moje odejście...-wyszeptał, spyszczająć swój speszony wzrok. - Na co ?! - zaczęła krzyczeć _ Spokojnie kochanie to był sprawdzian. Oblałaś. Nie poradzisz sobie beze mnie. Zostaję :) Odetchnęła z ulgą. Wtulając się w Jego ramiona wyszeptała że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije, takdla sprawdzianu...'
|
|
|
'I tylko On idealnie umiał dotrzymać jej kroku. Wodzić za nią swoim tajemniczym wzrokiem. Potrafił sekundę smutku zamienić na minutę szczęścia. Był idealnym, wymarzonym mężczyzną dla Niej'
|
|
|
'Najszczęśliwsze dni to wcale nie te, w których dzieje się coś niezwykłego i podniecającego, ale dni wypełnione małymi, codziennymi przyjemnościami.'
|
|
|
'Mój przyjaciel nie wrócił z pola bitwy. proszę o pozwolenie pójścia po niego i przyprowadzenia go tutaj. Odmawiam - rzekł oficer. Nie chcę żebyś ryzykował życie dla człowieka, który prawdopodobnie nie żyje. Żołnierz odszedł, aby wrócić po godzinie śmiertelnie ranny, niosąc ciało swojego przyjaciela. Oficer wpadł w wściekłość: Mówiłem ci, że nie żyje. Teraz straciłem was obu. powiedz czy warto było iść, by przynieść ciało ? Umierający odrzekł: O tak. Gdy do niego dotarłem, jeszcze żył. I powiedział do mnie ze łzami w oczach: Wiedziałem, że przyjdziesz.'
|
|
|
'. . .ważne, aby odnaleźć smak szczęścia w codzienności. . '
|
|
|
" Kochanie jaki mam kolor oczu ? Kolor wiosennego świtu z mgłą, w której mógłbym błądzić całe życie..."
|
|
|
" Staraj się zawsze być pożyteczny, lecz nigdy niezastąpiony "
|
|
|
"...a wieczorami siedzimy na dachu i jemy gwiazdy plastikową łyżeczką,,,"
|
|
|
' Właściwie, to dobre słowo. Taka przykrywka do wszystkiego, czego nie chcemy powiedzieć. Właściwie dobrze, to znaczy, nie, nie dobrze. ale prawie źle, ale po co Ci o tym mówić. Właściwie zdrowa, to znaczy chora, może jeszcze, nie doszła do siebie, więc właściwie zdrowa, ale nie Twoja sprawa. Właściwie myślałam, żeby do Ciebie zadzwonić, to znaczy, nie, nie chciałam dzwonić, ale nie wiem, co powiedzieć, ięc słowo właściwie i tak da Ci do zrozumienia, że nie dzwoń Ty również. Właściwie mam czas - i tylko głos się zawiesza na tym słowie właściwie. Jakby to słwo miał swój specjalny akcent, niepolski, lekko przeciągły, śpiewny, następujący po sylabie wła... oddzielony pauzą od reszty. Właściwie - to znaczy prawie kłamstwo. Właściwie nic mi nie jest. To znaczy jest mi wszystko. '
|
|
|
' Umówiliśmy się (...) na początku, że będziemy się sycić chwilą, upijać teraźniejszością, łapać czas i jednocześnie go wypuszczać jak motyle z siatki. Żadnych przyszpilonych trupków, choćby były tak piękne jak rusałki czy witezie. Mieliśmy zostać arcymistrzami w życiu bez wczoraj i jutra. Taki przynajmniej był plan. '
|
|
|
' Czego potrzeba do szczęścia kobiecie oprócz czarnych spodni, czarnego swetra i mężczyzny ? Spokoju, ale żeby nie było nudno, rad, ale żeby się nikt nie wtrącał, wina, ale żeby bez przesady, pracy, ale żeby codziennie ? Podróży, ale żeby nie samolotem, dobrych sąsiadów, ale żeby bez chomika, dziecka, ale żeby ez kłopotów, no i konsekwencji, ale żeby bez konsekwencji... Jednym słowem, jak nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o milość '
|
|
|
' Największym grzechem jest grzech miłości - jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić '
|
|
|
|