|
hellosunshine.moblo.pl
kiedyś uwielbiała te samotne wieczory w których mogła być przez chwilę sama teraz znienawidziła je tak bardzo że każda kolejna samotna minuta zabija ją coraz bardziej.
|
|
|
kiedyś uwielbiała te samotne wieczory, w których mogła być przez chwilę sama, teraz znienawidziła je tak bardzo, że każda kolejna samotna minuta zabija ją coraz bardziej. już nigdy nie będzie mogła zadzwonić tak po prostu żeby spotkać się tylko po to, by się do niego przytulić. znienawidziła wszystkie miejsca, w których razem przebywali. mimo to ciągnie ją jakaś tajemnicza siła, siada tam i wspomina, wciąż czuje na sobie ciepły dotyk jego dłoni i cichy oddech. najbardziej znienawidziła swoje łóżko. wie, że już nigdy nie będzie tam leżeć słysząc spokojne bicie jego serca. samotność w jej jagodowym pokoju przerasta ją z każdą chwilą..
|
|
|
nie zdążyłam ci powiedzieć tylu rzeczy, że uwielbiam jak się uśmiechasz i to jak mnie przytulasz, uwielbiam to, że twoje okulary nigdy nie są na swoim miejscu i to jak na mnie patrzysz, uwielbiam to, że przy tobie nic innego się nie liczy i to, że zawsze mogę na ciebie liczyć, uwielbiam to jak się ze mną przekomarzasz i jak na chwilę pozwalasz mi być większą trzymając mnie za rękę, kiedy idę po murku, by zaraz później powiedzieć: i tak jestem większy!, uwielbiam czuć na sobie twój delikatny oddech i słyszeć ciche bicie serca. chciałam ci powiedzieć, że ciesze się, że cię kocham. szkoda, ze teraz to nie ma już znaczenia...
|
|
|
wiem, jestem naiwną idiotką, która chce wszystkim wokół dogodzić, ale zapomina o tym, że to ją rani. ale nie zniosę tego, jeśli stracę go również jako przyjaciela. tylko tak będzie zawsze blisko mnie..
|
|
|
wiesz czemu oni tak robią? żeby ci pokazać, że jesteś tylko przyjaciółką, że teraz będziesz musiała wysłuchiwać o tych wszystkich laskach, tak jak to było do tej pory, że wszystko wraca do normy, że musisz o tamtym zapomnieć, to po prostu koniec.
|
|
|
leżała na łóżku zwinięta w kłębek, ściskąjąc się z całych sił. mimo jej sprzeciwu łzy spływały po policzkach. fikcyjny ból pulsował w jej głowie, czuła jakby ktoś rozdzierał ją od środka na malutkie kawałeczki. czuła się tak bardzo bezradna. od czasu do czasu pozwalała sobie na takie zachowanie. od czasu do czasu, gdy nikt nie patrzył, gdy wszyscy byli pogrążeni w głębokim śnie. nie chciała żeby ktoś widział jej łzy...
|
|
|
|