|
heartache.moblo.pl
co tam? pakuję się. wyprowadzka? a no do Twojego serca. definicjamiloscii
|
|
|
- co tam? - pakuję się. - wyprowadzka? - a no, do Twojego serca. | definicjamiloscii
|
|
|
Chciałam ci urozmaicić życie swoją osobą, ale jak sobie życzysz skarbie, twoja strata. A z nieba to ty najwyżej spadałeś we śnie; tylko, że po drodze musiałeś zgubić coś takiego jak gust. ;] | dla lovvvve ♥
|
|
|
Najpierw Ci się podoba - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny- chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem on Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce- zauroczenie. Trwa to dość długo. Jest oglądanie się za nim na ulicy, śledzenie jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo on kocha inną. | niemoje
|
|
|
Chciała się odezwać, naprawdę chciała. Była jednak pewna, że jeśli otworzy usta lub choćby popatrzy na nią, załamie się zupełnie. A na to nie mogła sobie pozwolić. Nie teraz. Jeszcze nie.
|
|
|
Zapewniła swoje bolące serce i bolący żołądek, że wszystko się jakoś ułoży. Prawdopodobnie "jakoś", oznacza, że wgl. się nie ułoży.
|
|
|
Poczuła ukłucie zazdrości. Gdyby tylko mogła powiedzieć mu prawdę.. Ale kim ona właściwie była? Pośmiewiskiem z naturalną skłonnością do pakowania się w związki, z których wychodziła ze złamanym sercem?
|
|
|
Jak się tak łatwo pozbierałaś? Szczerze? To w ogóle. Nauczyłam się grać, nakładać maskę. Jedyne cel: nie daj po sobie poznać, że cierpisz. Maska + powłoka ochronna . To jest jak.. ćwiczyłaś kiedyś całowanie na lustrze? Trafiasz jak najbardziej celnie, ale nic nie czujesz.
|
|
|
Poznajesz jej historię. Masz wrażenie, jakbyś oglądał melodramat. Jeden z tych, na których już od początku chce się ryczeć. Dokładnie. Tylko co z główną bohaterką.. |?
|
|
|
Mimo, że słysząc znajome szczekanie zawsze jej wzrok szukał.. Wtedy niewidzialna dłoń chwyciła jej serce i mocno je ścisnęła. . Znalazła sobie nowych przyjaciół. Lepszych. Ona odeszła w zapomnienie.. Nie żeby to miało znaczenie. Szkoda została już wyrządzona. Jej serce było w większej ruinie niż starożytne miasto Pergamon, a pewność siebie zredukowała się do rozmiaru xs.
|
|
|
Na ich widok pod powiekami czuła znajome pieczenie. Zawsze w myślach powtarzała sobie w koło: tylko się nie rozpłacz. Tylko się nie rozpłacz. Tylkosięnierozpłacztyl.. Widywanie go z kimś innym było lepsze niż niewidywanie go wcale.
|
|
|
Zbadaj swoje serce i wydobądź z niego prawdziwe ja.
|
|
|
Jej nieumalowane, brązowe oczy płoną ZAWSZE na J E G O widok.
|
|
|
|