|
he_could_be_the_one.moblo.pl
Porcelanowy uśmiech Na porcelanowej twarzy Porcelanowa lalka z pełnymi radości porcelanowymi oczami Z pięknego materiału sukienka z falbankami Brązowe włosy ze sztucz
|
|
|
Porcelanowy uśmiech
Na porcelanowej twarzy
Porcelanowa lalka z pełnymi radości porcelanowymi oczami
Z pięknego materiału sukienka z falbankami
Brązowe włosy ze sztucznego tworzywa sprawiają, że lalka wygląda jak żywa
Nikt nie wie jednak co czuje porcelanowe serce, zamknięte jak w szklanej butelce
Stworzona by cieszyć innych
By przywracać radość, kiedy gdzieś uleci
I tylko wieczorem kiedy wszyscy zasną
Przykrywa się smutku płachtą
Nie wolno jej myśleć o sobie
Ma służyć przecież ku ozdobie
Nikt nie będzie chciał zapłakanej lalki
Więc lepiej dla nie byłoby polubić falbanki
Lepiej udawać, że nic się nie czuje
I myśleć sobie
- Niech mój porcelanowy uśmiech
Innych raduje
|
|
|
Ktoś pogniótł mi skrzydła
Zabrał aureole
Pobrudził ręce
Byłam kiedyś aniołem
Pamiętam !!!!
A dziś nawet nie potrafię
Powiedzieć gdzie leży Niebo...
|
|
|
A ja byłam właściwie szczęśliwa. Właściwie, to dobre słowo. Taka przykrywka do wszystkiego, czego nie chcemy powiedzieć. Właściwie dobrze, to znaczy, nie, nie dobrze, ale prawie źle, ale po co ci o tym mówić. Właściwie zdrowa, to znaczy chora, może była chora, może jeszcze nie doszła do siebie, więc właściwie zdrowa, ale nie Twoja sprawa. Właściwie myślałam żeby do Ciebie zadzwonić.... to znaczy, nie, nie chciałam dzwonić, ale nie wiem, co powiedzieć, więc słowo właściwie i tak da ci do zrozumienia, że nie dzwoń ty również. Właściwie mam czas - i głos tylko się zawiesza na tym słowie właściwie. Jakby to słowo miało swój specjalny akcent, niepolski, lekko przeciągły, śpiewny, następujący po sylabie wła... oddzielony pauzą od reszty. Właściwie - znaczy prawie kłamstwo. Właściwie nic mi nie jest. To znaczy jest mi wszystko
|
|
|
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
|
|
|
To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
|
|
|
Tylko wtuliłam głowę w Twoje miękkie współczucie...
|
|
|
Niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi, kiedy widziałam jak świeci się okienko z Twoim imieniem na pasku zadań
|
|
|
Uśmiech kosztuje mniej od elektryczności, a daje więcej światła
|
|
|
A w oczach miał takie coś, czego nie da określić się słowem. Coś, co znaczyło dla mnie więcej niż ciepła gwieździsta noc i słoik nutelli na własność.
|
|
|
Objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.
|
|
|
Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać. Zadzwoń do mnie...Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą...Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić...Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą...Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać. Zadzwoń do mnie. Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho...Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze... Przybiegnij do mnie szybko. Mogę Cię wtedy bardzo potrzebować.
|
|
|
A potem, równie starannie zapieczętowałam własne serce
|
|
|
|