|
he_could_be_the_one.moblo.pl
Śmierć jest minimum. Minimum wszystkiego. Podczas tych godzin gdy jesteś tak blisko drugiej osoby z dwojga niemal stajecie się jednym... Minimum... Miłość jest śmiercią
|
|
|
Śmierć jest minimum. Minimum wszystkiego. Podczas tych godzin, gdy jesteś tak blisko drugiej osoby, z dwojga niemal stajecie się jednym... Minimum... Miłość jest śmiercią: śmiercią odrębności, śmiercią dystansu, śmiercią czasu. W trzymaniu się z dziewczyną za ręce najpiękniejsze jest to, że po chwili zapominasz, która ręka jest Twoja. Zapominasz, że są dwie, nie jedna.
|
|
|
Nie była ideałem. Nie przypominała niczego, co piękne. Mówiła, że nie okazuje uczuć, ale robiła to mówiąc o nich. Próbowała być egoistką, bezskutecznie. Żyła po swojemu i chciała kogoś, kto będzie miał swój świat i znajdzie w nim dla Niej miejsce. Nie chciała wiele, chciała jedynie mieć wszystko. Nie chciała podbić świata, tylko by ktoś go podbił dla Niej, owinął w wielką czerwoną kokardę i dał Jej w prezencie .
|
|
|
Do kobiety trzeba się pofatygować... tak? Potem patrzysz jej w oczy... przysuwasz się... tak?
Tylko troszeczkę a najlepiej prawie do końca... potem czekasz aż ona się też troszeczkę przysunie... Nieprawdaż? Teraz... teraz wasze wargi praktycznie się już stykają...
A potem po prostu jej mówisz jak bardzo jej nienawidzisz.
|
|
|
Musisz się wznieść ponad swą słabość! Wydostań się! Pójdziesz prosto do swojej kobiety, a potem staniesz z nią w twarzą twarz, spoglądniesz i powiesz: Mała! Polubiłem Cie!!! Taaak.
|
|
|
Bała się cierpienia, straty, rozstania. Oczywiście wszystko to w miłości jest nieuniknione, a jedynym sposobem, żeby się tego ustrzec, było w ogóle na tę drogę nie wkraczać. Żeby nie cierpieć, trzeba wyrzec się miłości.
|
|
|
Najgorsze z uzależnień?
Uzależnienie się od drugiego człowieka, od jego głosu, dotyku, zapachu, śmiechu, obecności. Od niego wszystko się zaczyna i na nim wszystko się kończy. Jest Twoim słońcem, nocą, powietrzem, wszystkim bez czego nie umiesz żyć.
Możesz go jeść, pić, palić, ćpać i nawet kiedy wiesz że Cie niszczy nadal jesteś przy nim z miłości która z czasem wypala się. Później jesteś z nim z resztek miłości i z obowiązku, bo są niespełnione obietnice które musisz spełnić bo obiecywałaś.
|
|
|
A gdy się urodziłam, diabeł powiedział '' cholerna konkurencja. ''
|
|
|
Poznałam kogoś. Skreśliłam Go po drugim spotkaniu.Nie, że było z nim coś nie tak. Po prostu nie był Tobą
|
|
|
-Czy chociaż wiesz, że ona ma sześć różnych uśmiechów?
- Ma sześć uśmiechów?
-Tak. Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy.
Drugi, gdy śmieje się z grzeczności.
Trzeci, gdy snuje plany.
Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie.
Piąty, gdy czuje się niezręcznie.
I szósty, gdy...
-Gdy?
-Szósty, gdy Go widzi...
|
|
|
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.
|
|
|
Jak marionetka, którą sterują sznurkami, muszę na scenie życia cudze grywać role.
Sobą mi pozwalają być tylko czasami,
"Dziś masz swoje pięć minut, teraz twoja kolej".
Wtedy rosną mi skrzydła , drewno pachnie różą
i tańczę jak rusałka na słonecznej łące,
ciesząc się swoją kwestią, chociaż tak niedużą.
Drewniane serce bije młode i gorące.
Zza kurtyny spogląda czyjaś para oczu
zdumiona tą przemianą i że grać tak umiem.
Ktoś jak i ja się nagle bardzo wolny poczuł,
a ja drewniana lalka dobrze go rozumiem.
I nagle gasną światła na olbrzymiej scenie.
Nie ma braw i aplauzów, jutro znowu zagram.
Tylko to już nie będzie mej duszy marzenie.
Ostatni raz na sznurku jak kukła się targam.
|
|
|
Myślę, że życie dzieli się na straszne i żałosne. To są dwie kategorie. Straszne to, no nie wiem, śmiertelne przypadki, niewidomi, kalectwo. Nie wiem jak sobie ludzie dają z tym radę, to zadziwiające. A żałosne są życia wszystkich pozostałych. Więc jeżeli jesteś żałosny, powinieneś być wdzięczny losowi, że jesteś żałosny, bo być żałosnym to wielkie szczęście
|
|
|
|