proszę, daj nam jeszcze szanse" powiedziała do niego zrozpaczona.
spojrzał na nią, usmiechnął się szyderczo. pogłaskał ją po włosach, po czym spojrzał w jej niebieskie oczy pełne nadziei .
"jakim nam, nas nie ma. "
"dlaczego mi to robisz?!" krzyknęła mu w twarz, rozwścieczona . zacisnęła dłoń na pasku torby, którą miała z sobą. odwróciła wzrok, nie chiała by widział, że płacze. przyglądał się jej, sprawiało mu to wielką frajdę .
"czemu mi to robisz, co ? " zapytała w końcu.
" bo wiesz..teraz to ja cie już nie potrzebuję, olałaś mnie kiedy najbardziej cię potrzebowałem. kochałem cię. przypomnij sobie jak mnie potraktowałaś ."
odwrócił się i poszedł.
stała tak chwilę, zagubiona, bezradna. zdawała sobie sprawę z tego co właśnie powiedział.
miał rację, zachowała się jak idiotka. łzy płynęły po jej policzkach, miała do siebie ogromny żal .
|