|
granice-rzeczywistosci.moblo.pl
przecieram oczy i idę przez to życie. rzeczywistość to suka witamy się o świcie.
|
|
|
`przecieram oczy i idę przez to życie.
rzeczywistość to suka, witamy się o świcie.`
|
|
|
`to tylko kolaż, może wyjdziesz z amoku
i w końcu zdołasz coś dotknąć i naprawdę poczuć
najpierw chciałem mieć miejsce, później tylko szczęście
walka z każdym elementem, teraz wystarczy jestem
tu raz chcę mniej, raz chcę więcej odczuć
znaleźć sens lub chociaż nie liczyć kroków
w sercu szmer czy to tylko błąd obwodów
nie oglądam się lub tylko staram i wierzę Bogu
czasami wiem, że jest tylko jeden sposób
nie targnę się, dzień daje mi jeszcze powód.`
|
|
|
`fałszywy przyjaciel to oksymoron, co drugi szuja
kawał kurwy, reszta chuja
labirynt iluzji, węszą za tobą hieny
skundlone na forsę, z nosem przy ziemi..`
|
|
|
`słowa bywają zbyt ciężkie, nie zdziw się
gdy ktoś zawiśnie przez zwykłe brednie
wiedz, że jeśli już do ust ktoś wkłada lufę
to za zimny spust ciągną bliscy ludzie.`
|
|
|
`żyję w strachu od kiedy zabiera każdy oddech,
od kiedy szepcze do ucha i każe słuchać.
a ja to robię bo się boję, on mój świat zakłóca,
przeciwko mnie jest, a jest częścią mnie
zamknięci w tej samej klatce, dzielimy wyobraźnię.`
|
|
|
"najgorsze są noce,
nie mogę już tego wytrzymać.
wszystko znowu powraca.."
|
|
|
kiedyś byłam pewna, że razem z nami zakończy się też moje życie. byłam tego tak cholernie pewna. zrobiłeś ze mnie taka mała, beznadziejną, słabą istotę. podniosłam się i teraz za każdym razem to ja daję Ci kopa w tyłek, żebyś otrzeźwiał. podniosłam się. zrobiłam to dla siebie, bo wiedziałam, że Ty na pewno byś mi w niczym nie pomógł. zaufanie mam teraz tylko do jednej osoby. A. a Ty? znikniesz z dymem, razem z Twoimi fałszywymi słowami, obietnicami. razem z nadzieją
|
|
|
"wspomnienia żyją nadal pośród martwych dusz,"
|
|
|
`nie trzeba więcej, tylko ufaj nadziei.
nie trzeba więcej, tylko pamiętaj o nas.,`
|
|
|
tak się boję o mnie.. mógłbym stać w tym oknie,
zrobić krok w bezpowrotnie,
a pod stopami mieć dwa stopnie w dół,
związane dłonie i te listy do mnie,
wydrapane w betonie jak blizny..
wciąż lecę w dół, to straszne jak ból a silniejsze niż instynkt,
przeczucie, że cud nie przytrafia mi się nigdy.`
|
|
|
|