|
glaamooroous.moblo.pl
ładne.
|
|
|
Miałeś już kiedyś tak niewyobrażalnie silny, fizyczny ból serca, że ledwo co łapałeś oddech? to poczucie, że tak naprawdę jest on spowodowany jego bólem mentalnym? jakby ktoś wbijał ci w nie tysiące szpilek z każdej strony, niczym w laleczkę voodoo? / zakazanamilosc
|
|
|
|
leżałam na łóżku z laptopem. pojawiła się wiadomość od Ciebie o treści. 'przemyślałem wszystko, dam Ci szansę, nie zmarnuj jej, kocham Cię.' zbliżyłam palce do klawiatury w celu odpisania jak bardzo się cieszę i że też Cię kocham.. a wtedy Ty napisałeś drugą wiadomość. 'kurde, sorry, to nie do Ciebie.
|
|
|
|
codziennie powtarzam niczym pacierz: "pokaż na co Cię stać, nie daj się złamać, masz siłę w sobie i musisz wszystkim udowodnić że żaden skurwiel nie jest w stanie Cię zniszczyć"
|
|
|
Kiedy jechol jo ciagnikiem kiedy jo zoboczyl cie tys na polu gnoj wozila wtedy jo zakochol sie. Tys najpiekniejsza z caly wsi, wiec rozrzutnik kupie ci. Ty bedziesz moja, ja bede twoj, bedziemy razem wozili gnoj ! / czekoladowy_banan
|
|
|
Siedziała tak już któryś raz z kolei. Zastanawiała się czy warto płakać i non stop czytać te same sms-y. Wiadomości od Niego. To nie było takie proste, on chciał żeby sie zmieniła a ona przecież zawsze była taka niezależna.Jednak pierwszy raz czuła do kogoś coś tak mocno.Nie wiedziała czy go kocha. Była młoda,nie tak odrazu wszystko wyglądało na 'pierwszą prawdziwą miłość'.Nie był ideałem,to jasne, że nie. Wcale nie chciała żeby nim był.Jej pasował taki jaki był.czemu chciał żeby to ona się zmieniła ? Może wcale mu tak na niej nie zależy ? Może nie są dla siebie przeznaczeni? Nie no to niemożliwe. Byli szczęśliwi gdy spędzali razem czas. Wolała nawet jego niż przyjaciółki od przedszkola. Tak, wolała. Dopóki nie otworzyła oczu i nie zamknęła serca. Bardzo dużo ją to kosztowało. Kosztuje nadal. Wciąż miewa ten sam sen. Ciągle w piosenkach wyszukuje fragmentu pasującego do niej i do Niego. Ciągle tak samo rusza ją gdy on zarywa do innych.Ale radzi sobie. Musi./glaamooroous
|
|
|
Zawsze wiedziałam, że kiedyś to sie stanie. Staniemy przed sobą z naszą przyszłością w dłoniach.. Z tyloma planami, z tyloma marzeniami. Zawsze wiedzialam, że po tylu latach bedzie śmiach i będą łzy ale nigdy sie spodziewalabym się, że odejdę z taką radością - ale równie slinym bólem.
'Wczoraj' odeszło. Musimy trzymać się dalej. Jestem Ci tak wdzięczna za momenty, taka szczęśliwa, że Cię poznałam. Chwile które spędziliśmy zachowam jak zdjęcia.. I zatrzymam Cie w moim sercu na zawsze.
|
|
|
I nie chce myśleć o tym, i nie chcę mówić o tym. Mam już dosyć tego. Nie mogę uwierzyć, że to kończy się w ten sposób. I czuje blues'a w tym. I nie dam rady bez Ciebie. Powiedz mi, czy to jest fair ?
|
|
|
że byłeś zbyt ważny.Zbyt ważny,abym mogła zostać.Wierzę,że nadejdzie dzień kiedy będziesz mi wdzięczny i zrozumiesz,że moje odejście było największą deklaracją miłości...tej prawdziwej,gdy stawiasz szczęście drugiej osoby nad własne.
|
|
|
to dla prostych ludzi, nie dla wyższych klas.
|
|
|
Leżał na moim łóżku opatulony szczelnie kołdrą. Zrzuciłam sie z niego jednym ruchem, dajac mu kopniaka w dupe, zeby się zbierał , bo ma wizyte u dentysty. Wstał z podłogi z naburmuszoną miną pięciolataka - Normalna dziewczyna, obudziła by swojego chłopaka słodkim buziakiem i zapytała czy chce coś do jedzenia, a ty zwalasz mnie z łożka i molestujesz! Zaśmiałam sie. - Nie mądrz sie, tylko spierdalaj do łazienki, bo wyglądasz jak jakiś upiór - powiedziałam mierzwiąc mu włosy i zabierając się za ścielenie łożka. - Tak, pogrywamy moja droga, tak? - tak, mój drogi tak. Szybkim ruchem zwalił mnie na łóżko i wziął na ręce, zaniósł do łazienki wrzucił do wanny i zaczął chlapać wodą. Tak kocham go i to jego szczeniackie zachowanie.
|
|
|
niebezpiecznie zaczyna się robić, kiedy po przebudzeniu brak Ci sił na uniesienie kącików ust. gdy nie możesz podnieść się z łóżka bo przeszywająca Twoje serce pustka, uniemożliwia Ci oddychanie. niebezpiecznie jest wtedy, gdy nie masz ochoty wychodzić z domu. do ludzi. gdy jedyne na co masz ochotę to siedzenie na parapecie czy spanie w pustej wannie. Twoimi jedynymi przyjaciółmi, są używki. tylko one trzymają Cię przy życiu. w końcu nadchodzi dzień, kiedy jest Ci obojętne to, że pijesz zimne kakao. nie widzisz sensu istnienia. jedyne co powstrzymuje Cię przed rzuceniem się pod pociąg to nadzieja. nadzieja na lepsze jutro. naiwnie łudzisz się, że budząc się kolejnego z pochmurnych poranków, Twoje serce zacznie bić. wystuka rytm, szepcący 'nosek do góry, mała. od dzisiaj będziesz szczęśliwa'.
|
|
|
|