|
gandziolek.moblo.pl
Szła chodnikiem było juz po zmroku. Jej twarz odzwierciedlała gniew i rozpacz. Szukała wyjscia. Usiadła na ławce na szkolnym boisku nie bylo nikogo zajarala szluga.
|
|
|
Szła chodnikiem, było juz po zmroku. Jej twarz odzwierciedlała gniew i rozpacz. Szukała wyjscia. Usiadła na ławce, na szkolnym boisku nie bylo nikogo, zajarala szluga. Pomyslala o Nim. Chciałaby wkoncu znaleźć szczęście. On nie jest pierwszym i z pewnoscia nie ostatnim... Od zawsze byla skazana na porazke...
|
|
|
PIszemy ot tak... Jednak nikt nie wie co dokladnie piszemy... Nikt nie wie, że nawet nie majac pewnosci ufam mu... NIkt sobie nie zdaje sprawy, ze po tylu porazkach mozna wkoncu odnaleźć szczęście... Nikt tego nie zrozumie... Nikt!
|
|
|
Brakuje mi dawnego życia, tamtych wakacji kiedy wszystko bylo takie piekne... Kiedy przez nasze serca nie przebijal gniew, a cieszylismy sie chwila...
|
|
|
Czy przewrazliwienie nie powinno byc karalne?
|
|
|
Nie cierpie jak ktoś probuje poukladac mi zycie...
|
|
|
Chocbyscie zdzierali ze mnie skore to i tak nie powiem nic a nic o Nim.
|
|
|
Zycie to klebek komplikacji...
|
|
|
Zawsze powtarzal, ze jestem do niczego. A ja zawsze powtarzalam po cichu: To czemu mnie splodziles...?
|
|
|
Łamiesz glowe i zaczynasz plakac. Pomimo tego, że wiesz iż to nic nie da... Ty nadal placzesz bo nie potrafisz dluzej wytrzymac...
|
|
|
Rozum chcialby smierci, ale serce Ciebie.
|
|
|
Jestes jak moja wlasna gwiazda... Dajesz mi nadzieje, że mogę w życiu coś zmienic...
|
|
|
Nie chce wiecej byc upokarzana przez najblizszych...
|
|
|
|