|
fuckofbitch.moblo.pl
no super fajnie . wypierdalaj
|
|
|
no , super , fajnie . wypierdalaj
|
|
|
Łzy to słowa których serce nie potrafi wypowiedzieć.
|
|
|
- i możesz mieć coś jeszcze . - co ? - pewność, że mnie stracisz .
|
|
|
ej, a jak słońce świeci to ta tona tapety ci spływa, co ? czy nie wychodzisz na dwór ?
|
|
|
- chodź na solo ! - nie dzięki, wolę świderki .
|
|
|
z takim ryjem to moja babcia przed wojną wstydziłaby się gnój wyrzucać .
|
|
|
przestań tak przeżywać, do cholery . to był tylko kolejny palant w twoim życiu . nie pierwszy i nie ostatni, przywyknij .
|
|
|
czasami tak mam, że znikam, bez tłumaczenia. czasami się zamykam - nie odbieram telefonów, nie otwieram drzwi. czasami poprostu mnie nie ma. i musisz się do tego przyzywczaić - że od czasu do czasu wysiadam z karuzeli zwanej życiem, i odpoczywam, bo czasami zwyczajnie brakuje mi sił.
|
|
|
nie wyniosłam z domu nic - ani tego jak troszczyć się o kogoś, ani tego jak kogoś kochać. nauczono mnie tak tylko nienawiści. nie dostawałam, od małego dobrych przykładów. nie miałam okazji przyglądać się, by wiedzieć później jak robić dane rzeczy, i jak postępować. dom niczego mnie nie nauczył, prócz tego, że brak miłości czasem może człowieka doszczętnie zniszczyć.
|
|
|
nie przekonuj mnie do Niego. nie mów mi, że powinnam wybaczyć, że to przecież mój ojciec. dla mnie jest zwykłym śmieciem, który nadaje się do kosza. jest nikim - więcej znaczył dla mnie paproch na podłodze, niż On. nie jestem w stanie wybaczyć - za dużo razy nakładałam do szkoły na twarz puder, żeby tylko zakryć siniaki. za dużo razy czułam się nikim, gdy mówił mi, że nic nie potrafię. za dużo razy traktował mnie bardziej jak psa, niż ja córkę. więc proszę Cię, po prostu odpuść, i nie mów mi, że należy mu się szacunek - bo za to co robił, najchętniej wjebałabym mu nóż prosto w serce, bez żadnych zahamowań.
|
|
|
zastanów się, jaki gnój zrobiłeś mi z psychiki. pomyśl nad tym, co czuł ten dzieciak, któremu wciąż wmawiałeś, że jest najgorszy. zastanów się jak cholernie bolało to, że zamiast uścisku ojca, czułam tylko Jego pięść, albo słyszałam słowa: "jesteś zerem". nawet nie masz pojęcia ile razy stałam z Twoim pistoletem, zastanawiając się jak lżej by Ci było, gdyby mnie nie było. czułam się jak śmieć - niepotrzebna, wypluta, samotna. zabiłeś we mnie człowieka, zabiłeś tą wiecznie szczęśliwą Kaśkę, która nie pragnęła niczego więcej niż słów: "kocham Cię, córeczko" - czy to tak wiele? ...
|
|
|
chciałaś prawdy ? to teraz płacz .
|
|
|
|