|
fuckit.moblo.pl
znów mam dreszcze. w brzuchu jakieś rewolucje pustkę w głowie która chyba boli nie wiem. niedobrze mi ale nie wiem czy to jest spowodowane nadmiarem burzliwych emoc
|
|
|
znów mam dreszcze. w brzuchu jakieś rewolucje, pustkę w głowie, która chyba boli, nie wiem. niedobrze mi, ale nie wiem czy to jest spowodowane nadmiarem burzliwych emocji, czy raczej litrami alkoholu we krwi. a jednak. jednak ciągle mam głupkowaty uśmiech na twarzy wywołany zdarzeniami z nocy. no i nie wiem już czy ja znowu mam kaca, czy się zakochałam?
|
|
|
nadszedł poranek, kiedy budzę się obok zupełnie obcego mi mężczyzny. głowa mi pęka, od nadmiaru alkoholu wypitego zeszłego wieczoru, a w okół tylko porozrzucane moje skąpe ubrania, zdarte ze mnie za moją zgodą owej nocy. siadam na brzegu łóżka, okrywając swoje nagie ciało kołdrą zapalam papierosa. nie poznaję samej siebie. kiedyś życie było dla mnie czymś bardziej wartościowszym, czymś cenniejszym. jedyne co się w nim zmieniło to wyeliminowane uczucia z mojego osobistego słownika. przestałam myśleć o konsekwencjach jakie będę ponosić i skupiłam się na życiu chwilą, tak jak mi radzono. [/abstraction]
|
|
|
jestem na jakiejś huśtawce emocjonalnej i najgorsze jest to, że boję się z niej zeskoczyć. boję się wrócić do mojej szarej rzeczywistości. raz pęka mi serce, raz rozkwitam szczęściem, ale przynajmniej coś się dzieje... [/nusiaq91]
|
|
|
jak się ma miękkie serce,
to trzeba mieć twardą dupę.
|
|
|
Najgorsze, że nie tylko jeden Ty siedzisz w mojej głowie. Mam w niej wiele szufladek, które otwierają się przy byle okazji. Wystarcza jeden podszept, telefon, czy nawet piosenka w radio. Z łatwością powracają te uśmiechy, zapach, słowa.... Na moim policzku łza wspomnienia.
|
|
|
bo ile razy można zaczynać od nowa? do cholery, przewracane kartki też się kiedyś kończą!
|
|
|
wzór na szczęście? proszę bardzo: S = v*t
S - szczęście
v - prędkość.. w ucieczce od problemów
t - czas.. potrzebny na zagojenie ran
|
|
|
Szłam w milczeniu. Pogrążona w myśleniach ledwo zdawałam sobie sprawę z obecności przyjaciółki. Próbowałam znaleźć choć jedno sensowne wytłumaczenie. Przecież wszystko się układało, było tak idealnie. On sam zapewniał mnie że to właśnie nam,tym jednym z niewielu się uda. Potem nagle odszedł, tak po prostu, a wraz z nim niezłomna nadzieja.
|
|
|
'No bo my kochane znamy tylko towarzystwo oszustów, palantów, głupków, zboczeńców, brzydali, aroganckich, egoistów, chwalipiętów, idiotów. No i kiedy już napatoczy się takie ciacho, taki inteligentny, szarmancki i miły chłopak od razu się zakoch*jemy. To takie piękne, a takie przykre.'
|
|
|
- Na co się tak gapisz?
- Bo jesteś zupełnie inna, niż sądziłem.
- Ty też - skomentowałam
- Jesteś gorszy.
|
|
|
Rodzice pewnie chcieli Ci dać na imię ' Skurwiel ' tylko ksiądz nie pozwolił, prawda?
|
|
|
wódka jakoś straciła procenty, a kolejna czekolada traci swój smak. już chyba nawet całe życie traci sens, bo Ty nim dla mnie byłeś.
|
|
|
|