Nie polubię Cię, jak powiedzieć prościej?
Zbliżysz się o krok porachuję kości
Nie polubię Cię, Twej koszuli pstrości
Zbliżysz się o krok porachuje kości
Do pięciu liczę - znikaj!
...Dwa, trzy, cztery, pięć
raz, dwa, trzy, cztery, pięć !
A więc broń się i walcz, lecz nigdy nie podnoś ręki!
Ogień trzymaj w sercu, ale nerwy na uwięzi!
A jeśli już przepaść i pustka między nami,
to tylko taka
na sekundę
między ustami a ustami.