|
frugo_meen.moblo.pl
moje marzenie? odzielić sferę : Ty od sfery : Ja jednym wielkim pieprzonym murem.
|
|
|
moje marzenie? odzielić sferę : Ty od sfery : Ja , jednym, wielkim pieprzonym murem.
|
|
|
i każdego dnia ucze się mieć wyjebane . i codziennie przekonuje się, że to jedna z najgorszych lekcji w moim życiu, trudniejsza od matmy.
|
|
|
czas grę z dzieciństwa : ''jak mnie kochasz to mnie puść'' zamienić na : ''jak mnie kochasz to pocałuj''.
|
|
|
pieprzone serce, wciąż przypomina mi o tym jebanym skurwysynie.
|
|
|
dziwne uczucie gdy po tym co mi zrobiłeś rozmawiam z Tobą jak gdyby nigdy nic. ale cóż, przecież nic się nie zmieniło, nadal jesteś najważniejszy.
|
|
|
gra w butelkę? oo tak, ją zapamiętam już chyba do końca życia, a wraz z nią Twoje usta dwa razy muskające mój policzek.
|
|
|
był późny wieczór.
wracałam do domu kiedy
złapałeś mnie za nadgarstek.
byłeś kompletnie pijany. -
gdzie idziesz? spytałeś. -
nie twój interes - odparłam.
czułam jedynie jak cała drże.
w pewnym momencie nadjechał samochód,
który rozświetlił Ci twarz, a ja zobaczyłam
kogoś zupełnie innego. nie byłeś już czułym
kolesiem zakochanym w we mnie na zabój. byłeś
pijanym ćpunem z podkrążonymi oczami i siniakami
na skroniach. - puść mnie - powiedziałałam szarpiąc
ręką. trzymał nadal , po czym odrzekł - spójrz mi w
oczy. po raz ostatni prosze spójrz mi w oczy i powiedz,
że nic do mnie nie czujesz.-popatrzyłam na niego. nie
dałam rady, zmiękłam. wyrwałam się i uciekłam, jak
najdalej od niego. jednak najgorsze w tym wszystkim
jest to, że pomimo tego co zobaczyłam uczucia powróciły,
obawaim się że ze zdwojona siłą.
|
|
|
a o Twoich tęczówkach możnaby było napisać książkę .
|
|
|
a gdyby tak wynaleźli na Ciebie lek, już dawno zaćpałabym się na śmierć.
|
|
|
-cześć . powiedziałam lekko się rumieniąc
- siema, jak tam? odparł .
- wiesz, musze Ci coś powiedzieć,
zbieram się do tego od początku roku.
- taak? zpytał zdziwiony. jednak w
tym samym momencie podbiegła do niego ta suuka.
- kochanie chodź, musimy juz iść, obiecałeś zabrać
mnie do kina. - Tak, tak już idziemy - powiedział
i spoglądając na mnie odparł tylko, że pogadamy później
bo jego piękność nie może przecież czekać. a ja ze łzami
w oczach odparłam tylko słabe cześć, ponieważ tylko na
tyle było mnie stać.
|
|
|
- co robisz? - myśle. - co robisz ? - no myśle kurwa. - ale ja sie kurwa poważnie pytam .
|
|
|
pewnego dnia przyszedł do mnie kumpel.
wyraźnie było widać, że coś jest nie tak.
- co jest? spytałam. - mam problem. -
odparł, siadając na podłodze. - coś się stało?
- tak stało się , mam kurwa problem . cholernie
duży problem. może Ty też byś chciała taki mieć? -
odparł z ironią. - ale o co kurwa chodzi ? -
spytałam nie rozumiejąc z tego ani słowa. a on
nagle śmiejąc się wyjął z kieszeni dużą kartkę złożoną w kostekę
na której pisało 'problem' .
kurwaaa. i jak tu z takim wytrzymać? ;D
|
|
|
|