nikt mnie nie rozumie. własny przyjaciel śmieję się z kumplami , kiedy patrze na niego ze łzami w oczach.nie mogę iść.biję się z myślami.popełniłam tak wiele błędów.nawet brakuje mi sił,by sprzeciwić się sobie.usta nadal spierzchnięte od mrozu.napęczniałe wargi zaczynają boleć.kropla po kropli spływa wolno po zimnym policzku.chciałabym normalnie żyć.cieszyć się nowymi ciuchami,być aktywna,śmiać się,cieszyć się wolnością.serce mi pęka.włosy luźno spięte.zero chęci do zrobienia czegokolwiek.dajcie mi łyk szczęścia i prawdziwego życia!dajcie!samotność mnie zabija...
|