|
forallyour.moblo.pl
Kiedyś się z Niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami może nie po tygodniu ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni w których wciąż będzie się pojawiać je
|
|
|
Kiedyś się z Niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz. Nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. I nie powiem też 'jesteś w moim życiu zbędny'- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie, ale nigdy nie byłeś mój.
|
|
|
nałóż najlepszy makijaż i nie daj po sobie poznać, że rozpierdala Cię od środka.
|
|
|
spierdalaj mi z oczu, z serca !
|
|
|
Nie ważne jak szczery jest mój uśmiech, jak zawieszam głowę kiedy przechodzę obok, jakie robię minki kiedy staje obok, jak bardzo się wyrzekam tego że Cie znam... jak bardzo ku.wa staram się pokazać ze mam Cię w du.pi że jestem ponad to... Jak bardzo staram się ukryć fakt, że cierpię, że chce zniknąć... Jestem tak zmęczona wylewaniem łez że nie mogę ustać. Ale codziennie rano o 6 jestem na nogach by pójść do szkoły i znów sztucznie się do wszystkich uśmiechać…
|
|
|
padłam na łóżko i przytuliłam swojego ulubionego misia . pachniał tobą . wszystko stanęło mi przed oczami . to jak mi go kupiłeś na festynie , jak chciałeś bym go nazwała Berenika , bo miałeś taki kaprys , to jak codziennie gdy wracaliśmy ze szkoły , pierwsze co robiłeś to brałeś go i przytulałeś . wyglądałeś wtedy jak pięciolatek , na punkcie którego już dawno zwariowałam . i znowu łzy . - pieprzona berenika . - pomyślałam . poszłam kulturalnie do łazienki i wrzuciłam ją do pralki . - nie masz prawa nim pachnieć , rozumiesz ? - w głosie wrogość , w oczach łzy .
|
|
|
Nie wymagam wiele. Chcę tylko chłopaka wilkołaka chcę żeby walczył o mnie jak wampir, a Romeo się pociął przeze mnie. I chcę być bardzo, bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwa, tak jak w wieku pięciu lat, gdy w przedszkolu przysięgałam mu miłość, wierność i uczciwość oraz, że go nie opuszczę, aż do końca przedszkola .
|
|
|
"..ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewny tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?"
|
|
|
możesz, zabrać mi wszystko, zniszczyć, całe moje życie, ale nie zabieraj mi jego. bo to dzięki, niemu wciąż, wykazuje funkcje życiowe. a czasami nawet emanuje, ze mnie szczęście. nie zabieraj mi tlenu, bo nie będę w stanie za siebie ręczyć.
|
|
|
paląc za twoje zdrowie, niszczę własne. zostawiłeś mnie, a ja wciąż się dla ciebie poświęcam
|
|
|
mimo wszystko potrzebuję tego bałaganu który robisz w moim życiu.
|
|
|
"Bo ja lubię do Ciebie pisać. Z różnych powodów. Między innymi dlatego, że chcę, żebyś wiedział, że myślę o Tobie. To dość egoistyczna pobudka, ale nie mam zamiaru się jej wypierać. A myślę dużo i często. Właściwie myśli o Tobie towarzyszą mi w każdej sytuacji. I nie masz pojęcia, jak bardzo jest mi z tym dobrze. A przy okazji wymyślam różne rzeczy. Z którymi też przeważenie jest mi dobrze. Bo bardzo wysoko cenię fakt, że zaistniałeś w moim życiu. Ostatnio zresztą trudno używać słów takich jak „cenię”. Ostatnio czasami wydaje mi się, że słowa są za małe. Dlatego dziękuję Ci. Dziękuję Ci z całą powagą i nieuchronnym lekkim wzruszeniem za to, że jesteś. I że ja mogę być."
|
|
|
dzięki Tobie dotykam nieba by jednocześnie spaść z wielkim hukiem na ziemie, ile jeszcze mogę znieść by dostrzec Twoje wady ?
|
|
|
|