Pamiętam jakby to było wczoraj. Siedziałam na polskim, nagle odwróciła się do mnie kumpela. Dała mi liścik, w którym pisało. ' Sara wiem, że ją kochasz, że jest dla Cb bardzo ważna. Przykro mi, ale ona nie czuje tego co ty. Ona odp. Ci tylko, że Cię kocha bo się do niej kleisz. ' Wtedy poczułam, że morze łez napłynęło mi do oczu. Czułam się potwornie. Płakałam. Znów kumpela mnie wkurzyła, bo zaczęła z ironią się ze mnie i z mojego bólu wyśmiewać. Nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem. Dzwonek na lekcje. Próbowałam się opanować i wmówić sobie, że to co przeczytałam jest nie prawdą. Poszłam na przerwie do niej i ze łzami w oczach pokazałam jej liścik. Ona na mnie spojrzała, potargała go, wyrzuciła do śmietnika i przytuliła mnie czule. Spytałam jej z powagą ' Kim tak na prawdę dla Cb jestem? ' Nie zastanawiała się długo, po czym powiedziała ile dla niej znaczę i jak bardzo mnie kocha.. Wtedy zrozumiałam, że jebie mnie to co inni mówią, a tylko jej słowa są dla mnie ważne < 3
|