 |
feverr.moblo.pl
Myli się ten kto sądzi że w początkach dwudziestego pierwszego wieku kwestia zamążpójścia nie jest dla kobiety zbyt istotna. Prawda że pozostawanie w związku niesforma
|
|
 |
Myli się ten, kto sądzi, że w początkach dwudziestego pierwszego wieku kwestia zamążpójścia nie jest dla kobiety zbyt istotna. Prawda, że pozostawanie w związku niesformalizowanym, zwanym konkubinatem, nie budzi już tyle emocji. Prawda, że sąsiadki nie kręcą potępieńczo głowami i nie spluwają demonstracyjnie, by pokazać, co o takiej sądzą. Prawda, że bywanie na randkach połączonych z śniadaniem do niczego nie zobowiązuje. Prawda, że określenie „stara panna” stopniowo zastępuje się terminem „singiel” Wszystko to prawda, a jednak.. Ani postęp cywilizacyjny, ani coraz większy liberalizm obyczajowy nie mogą uchronić od codziennej pustki i świątecznych obiadów w gronie rodziny.
|
|
 |
Postanowiłam sobie, ze juz nigdy wiecej. Nigdy więcej zerknięć w jego stronę. Nigdy wiecej odwzajemnienia jego usmiechu. Nigdy więcej dania mu do zrozumienia, że cokolwiek czuje. Nigdy wiecej czekania na jego słowa. Nigdy wiecej słuchania ich. Trwałam w tym przez całe samotne pół dnia. Aż do momentu wejścia tam. Aż do momentu, gdy poczułam zapach jego koszuli. Moje postanowienia zaczeły maleć, kruszyc się, topnieć, a ja w końcu zupełnie z nich obdarta, wiedziałam, że zbliża sie kolejny przypływ bezsilności wobec niego. Moja kolejna porażka i powód do bólu.
|
|
 |
-Słuchaj, chcesz go mieć? -Wtedy jeszcze nie wiedziała, czy chce. I tego wieczoru, gdy wrócił i całował jej szyję, także nie. Chociaż chciała go mieć- na chwilę. Tak, żeby zdjął jej sweter i dotykał pleców ustami, i chociaż raz musną piersi. I żeby wychodząc do domu natychmiast o tym zapomniał. Ale on nie zapomniałby tego nigdy i dlatego też nie zdjął jej swetra. A tak bardzo chciała, żeby to zrobił. I to pragnienie wynikało głównie z podziwu. To idiotyczne- myślała- czy można kogoś pragnąć "na chwilę", i to tylko z podziwu?
|
|
 |
Wlewa do kieliszka wino i to jest właśnie to wino, na jakie miałaś ochotę. Idzie zmienić koszulę i wraca w koszuli, o jakiej marzyłaś, żeby miał na sobie... A jak z nim rozmawiasz, to prawie tak, jakbyś słuchała swojego najgłębszego, najbardziej przemyślanego i najlepszego głosu wewnętrznego. Taka niezwykła zgodność tego, co myślisz i czujesz z tym, co słyszysz.
|
|
 |
Przez sekundę wstydziłam się, że zadzwoniłam do niego po ratunek; powinnam była sama zapanować nad sytuacją. Potem jednak pomyślałam sobie: A niby dlaczego nie? Dlaczego nie mam zadzwonić po ratunek do kogoś o sile tytana, kto twierdzi, że mnie ubóstwia? Tak, z pewnością do takiej osoby dzwonie się w razie niebezpieczeństwa
|
|
 |
Znów byliśmy razem. Moje wątpliwości przynajmniej chwilowo zagłuszył strach, który ogarnął mnie na myśl, że mogę go stracić.
|
|
 |
pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.
|
|
 |
Czy naprawdę wszyscy dookoła widzieli, że ona go kocha? Czy tylko on jeden wykazał się kompletną ślepotą?
|
|
 |
Nawet łzy mnie zawiodły. To był ten moment w życiu, gdy powinnam na nie liczyć, a tu nic - oczy miałam suche.
|
|
 |
Mało dla Ciebie znaczę, bo zawsze jestem obok. Na zawołanie. Nie boisz się, że kiedyś powiem "nie". Masz rację - nie powiem.
|
|
 |
zaczęła się śmiać,tak po prostu. przytuliła się do niego i powiedziała.. .jestem szczęśliwa. śmiejąc sie tutaj pokazuje że ty jesteś powodem mojego szczęścia.
|
|
 |
Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból.
|
|
|
|