 |
feverr.moblo.pl
Druga w nocy. Siedzę na dachu bloku z butelka taniego wina w ręku z Monopolowego na dole a w drugiej ręce trzymam papierosa i zaciągam się nim głęboko w płuca. Wyniszc
|
|
 |
Druga w nocy. Siedzę na dachu bloku, z butelka taniego wina w ręku z Monopolowego na dole, a w drugiej ręce trzymam papierosa i zaciągam się nim głęboko w płuca. Wyniszczam się na wszystkie możliwe sposoby. Teraz właśnie to zastępuje mi Ciebie.
|
|
 |
Nigdy nie przyznam Ci, że to przez Ciebie były te hektolitry wylanych łez, miliony nieprzespanych nocy. Nie dowiesz się, że to przez Ciebie znów zaczęłam palić i pić. Nie chcę, żebyś to wiedział. Wolę, jeśli masz mnie za silną i niezależną. Wolę, żebyś myślał, że wcale Cię nie potrzebuję.
|
|
 |
Proszę, nie dokładaj mi więcej. Wydaje mi się, że swoje już wycierpiałam.
|
|
 |
Postanowiłam Cię znienawidzić. W głowie przezywałam Cię najgorzej jak tylko potrafiłam. Nawet to nie pomogło. Nawet jeśli Twoje imię w mojej głowie zmieniłam na 'sukinsyn' to i tak cholernie kochałam tego sukinsyna.
|
|
 |
Mówi się, że jest bardzo cienka linia między miłością, a nienawiścią. Chyba niechcący ją przekroczyłeś. Moja miłość do Ciebie 'niechcący' zmieniła się w zupełnie odmienne uczucie, mam chęć z miejsca wbić Ci nóż w plecy, patrzeć na Twoje cierpienie z satysfakcją, że czujesz teraz to, co ja wtedy. To samo, gdy raniłeś mnie po raz kolejny.
|
|
 |
Wieczory są najgorsze. Po całym dniu jesteś wykończona udawaniem szczęśliwej i pod wieczór po prostu bezwładnie padasz na łóżko pozwalając łzom swobodnie płynąć. Wyłączasz telefon, gasisz światło, zamykasz drzwi. Całkowicie odizolowana od ludzkości nareszcie jesteś sobą, bezkarnie możesz leżeć w rozsypce i nikt nie będzie kazał Ci brać się w garść. Po prostu leżysz nie kontrolując płaczu i nieustannie wpatrujesz się w biały sufit, który po dwóch godzinach nadal wydaje się ciekawy.
|
|
 |
Wyrosłam z ubrań, bocznych kółek w rowerze, zabawy lalkami, robienia warkoczyków, chodzenia w sukienkach, robienia siku do nocnika... To z Ciebie też mi się uda!
|
|
 |
nie kontroluj każdego z moich kroków. nie pytaj co robiłam, gdzie, z kim. daj mi wolność, która jest, czy tego chcesz czy też nie, nieodłączną częścią mojego życia. nie popadajmy pod żadnym pozorem w rutynę. nie wybuchaj, gdy dowiesz się, że włóczyłam się po okolicy z innym gościem. owszem, pilnuj mnie, bądź zazdrosny, martw się, traktuj mnie jak najcenniejszy skarb - z umiarem. nie zaciskaj na mojej szyi obroży, która tylko sprowokuje mnie do niechybnego odejścia.
|
|
 |
ja nie spoważniałam , po prostu nie mam już powodów do radości .
|
|
 |
gdybyś nie pojawiał się nocą w snach zapominałoby mi się dużo łatwiej.
|
|
 |
Wspomnij o miłości a najpierw cie wysmieje a potem przypierdole w łeb .
|
|
 |
Dziecinnie bawi się uczuciami a mówi , że to ja powinnam dorosnąć
|
|
|
|