|
fest.moblo.pl
Próbowała sobie wmówić że nic dla niej nie znaczy . miliony razy dziennie powtarzała sobie w myślach że bez niego sobie poradzi . Zmieniła podpis jego w telefonie z dr
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
Próbowała sobie wmówić że nic dla niej nie znaczy . miliony razy dziennie powtarzała sobie w myślach że bez niego sobie poradzi . Zmieniła podpis jego w telefonie z drobniejącego jego imienia na ' NIE ODPISUJ' aale były takie wieczory kiedy siedziała w jego bluzie i łudziła się że przyjdzie do niej i przeprosi , były takie wieczory kiedy już sobie z tym nie raziła w tedy szła do miejsc w których przypadkiem może go zobaczyć , nie po to żeby zobaczyć jego reakcje na jej widok , tylko po to żeby go zobaczyć potrzebowała jego widoku..
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
Przypomniałam sobie o nim w najmniej spodziewanym momencie. Nagle zapomniałam jak się oddycha, jak mówi, jak patrzy na świat.Moje oczy momentalnie stanęły za zaszkloną bramą, a dłonie drżały nienaturalnie. Ja już nie wymieniałam płynnie powietrza, ja rzęziłam jak stary samochód walcząc o każdą dawkę tlenu. Pierwsza łza, za nią kolejne i poczułam delikatne szarpnięcie za ramię i ciepły, męski głos.-Kochanie, wszystko dobrze?- Podniosłam głowę i zlustrowałam wzrokiem tego chłopaka. Nazywałam go swoim facetem, mówiłam,że kocham, że z nim, że bez niego nie potrafię. Kłamałam. Otarłam wierzchem dłoni policzki i uniosłam jeden kącik ust.-Tak się właśnie objawia szczęśliwa miłość. Kocham cię tak mocno, że aż wylewa się ze mnie w postaci żałosnych łez.-Wyobraziłam sobie, że to tamten, że przede mną stoi ktoś zupełnie inny, a usta,które właśnie mnie całują smakują nikotyną, smakują przeszłością.
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
Wyciągnęła z plecaka wódke i wspominając chwile spędzone z nim upijała się..Wzięła w garść opakowanie tabletek nasennych i połykając po kilka popijała alkoholem..Robiła się coraz bardziej senna i jeszcze wyjęła z plecaka żyletke.Rozpakowała ją i przyłożyła do ręki.Trzęsąc się przydusiła ją mocno i pociągnęła wzdłuż.,po czym mdlejąc osunęła się na ziemie.Nie było już odwrotu..Po woli odchodziła w strone światła...Jednak Bóg nadal walczył o jej życie..Dochodziła Późna godzina,była nieprzytomna,ale jeszcze oddychała.Oddech był coraz słabszy i z każdą minutą ustawał..Już nic nie czuła,czekała na przejście w krainę umarłych.
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
ze łzami w oczach usiadła na kanapie. popijając gorącą czekoladę, zaczęła opisywać najpiękniejsze chwile, które z Nim spędziła. wiedziała, że to zadanie nie do wykonania. nie dało się zliczyć tych najwspanialszych momentów. kręciło jej się w głowie. zaczęła wspominać te chwile, kiedy sekundy dzielili na dwoje, aby każda minuta była dłuższa. kiedy wszystko było takie łatwe, proste. kiedy potrafili godzinami rozmawiać o jednym, a temat zdawał się niewyczerpujący. zaczęły trząść jej się ręce, upuściła pusty już kubek na podłogę. nadeszła ta sekunda, kiedy dziewczyna zrozumiała, że tak na prawdę nie ma już nic.
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
siedząc na moim ulubionym fotelu, macham nogami jak kilkuletnie dziecko i ze słuchawkami w uszach, żuję moją ulubioną gumę balonową. uwielbiam ten stan. stan, kiedy wiem, że mogę sobie pozwolić na obojętność w stosunku do mojego przeznaczenia. stan, kiedy wiem, że nie muszę walczyć z losem, aby wyszarpać mu szczęście.
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
wchodzę na nk patrzę 'ostatnio dodane zdjęcia' kolejna dziewczyna dodaje focie z jej najukochańszym słoneczkiem, z jej księciem z bajki. czy każdego czeka taki los? że jak tylko już się będzie miało chłopaka to trzeba od razu reklamować ten cudowny związek na nk, fejsie czy innym portalu społecznościowym, pokazać jak to jest się szczęśliwym i ma się w dupie cały świat? jeżeli tak to ja dziękuje bardzo - nie piszę się na to, wole już być sama.. ale za chwile patrze 'x zmienił status na dostępny' i myślę "cholera, chcę Cię mieć" tylko dlaczego żeby przetrwać w dzisiejszym świecie, trzeba się pokazać, przecież to żałosne.. dlaczego w szkole, na korytarzu stać Cię tylko na to żeby na mnie spojrzeć? żadnego cholernego uśmiechu, nic. ja dużo nie oczekuję, ale miło by było jakbyś czasem się uśmiechnął, bo te spojrzenia ciągłe, mimo że są miłe tak jakby mi nie wystarczają.. czy żeby zwrócić kogoś uwagę, trzeba założyć mini ledwo zakrywającą dupe, do tego 11 cm szpilki? to bez sensu.
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
Nie lubię nosić spódniczek czy sukienek, ale ubieram je w niedziele i ewentualnie święta, nie lubię nosić szpilek, za to kocham chodzić w adidasach i trampkach. Nienawidzę pustych lasek i nie jestem taka. Uwielbiam się przedrzeźniać i wygłupiać z chłopakami, ale z tobą mogłabym posiedzieć spokojnie i porozmawiać albo pomilczeć. Uwielbiam innym wkuwać palce w brzuch, a nienawidzę gdy ktoś mi rak robić. Kocham zapach benzyny, korektora, zmazywacza, farby czy lakieru do paznokci. Często przeklinam i pyskuje. Lubię sobie zapalić i wypić, ale gdybyś mnie poprosił nie robiłabym tego. Do kościoła chodzę tylko bo muszę. Lubię małe dzieci ale tylko do czasu, aż mnie nie wkurzą. Nie lubię osób które się wywyższają, a tak naprawdę ich inteligencja jest bardzo mała. No i w sumie nie jestem ładna, ale nie każdy może być nie wiadomo jak piękny. Lubię siebie za to jaka jestem i wiedz, że nie zmienię się nawet dla Ciebie. Także ten no albo akceptujesz, albo spierdalaj.
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
Oparła się o ścianę, w jednej dłoni trzymając butelkę Daniellsa, a w drugiej ściskając kilkanaście białych tabletek. Wzięła jedną w dwa palce i podniosła do ust. Za mamusię powiedziała i połknęła ją, zapijając alkoholem. Za tatusia wydobyła z gardła zachrypnięty głos. Wzięła trzecią tabletkę Za babcię. Czwartą Za dziadka. Piątką Za siostrę. Sięgnęła po szóstą. Za ciotkę szepnęła i popiła. Zaczęło jej się kręcić głowie nie potrafiła przypomnieć sobie reszty członków rodziny. Słabnąca dłonią mocniej chwyciła butelkę. Za przyjaciół połknęła siódmą. Drżąca ręką wsadziła sobie do ust ósmą Za miłość. Zaległy w pustym żołądku. Za Ciebie, Kochanie powiedziała lekkim bełkotem, połykając dziewiątą. Wzięła ostatnia i szepnęła lekko rozchylając wargi Za to popieprzone życie, po czym osunęła się po ścianie na podłogę.
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
Napisał mi, że mam to skończyć. że mam powiedzieć mu ' spierdalaj, to koniec naszej znajomości . Uważał, że męczę go swoim zachowaniem. Załamał mnie, ale się nie dałam. moja odpowiedź była krótka ' nigdy tego nie zakończę, na pewno nie usłyszysz tego z moich ust . po minucie dostałam smsa ' w takim razie ja to powiem. Koniec. Nara!
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
Zrobiła to pod wpływem chwili. Wsiadła do autobusu i pojechała do niego. Po drodze płakała. Ostatnio bardzo często jej się to zdarzało. Znała jego adres na pamięć choć nigdy tam nie była. Trochę błądziła zanim znalazła jego dom, ale gdy w końcu dotarła, stanęła przed drzwiami i zapukała. On otworzył. Facet, którego widziała po raz pierwszy w życiu, a jednak tak dobrze go znała. Zobaczyła w jego oczach zrozumienie i zaskoczenie, ale wtedy była już pewna,że to co pisał i mówił przez telefon było prawdą. Wiedziała,że to jest właśnie jej książę z bajki. Powiedziała tylko: Mówiłam ci, że kiedyś zobaczysz mnie w progu swoich drzwi. Potem podeszła do niego i wtuliła się w jego ramiona. Czuła,że on objął ją mocno i stali tak długo zamknięci w swoich objęciach i płakali. Ona wiedziała,że on ją rozumie i ufała mu bezgranicznie. Czuła się tak bezpiecznie w jego ramionach. Wtedy nie myślała o tym,że przytula go pierwszy i ostatni raz, choć wiedziała, że nigdy nie będą razem.
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
Czasami wyobrażam sobie Nas, razem na ławce w parku, w środku nocy. Siedzimy przytuleni wpatrując się w gwiazdy. Jesteśmy sami. Ty okrywasz mnie swoją kurtką. Nagle patrzysz mi głęboko w oczy, mówiąc, że kochasz, ponad życie. Że nic nie jest w stanie zatrzymać tego uczucia, które z każdą chwilą rośnie. Że nigdy mnie nie zostawisz. Ja wtulam się jeszcze bardziej. I tak siedzimy przez dłuższy czas. Szkoda, że to tylko zwykły wytwór mojej wyobraźni
|
|
|
fest dodano: 19 listopada 2011 |
|
To wtedy zaszedł mnie od tyłu kładąc swoje delikatne dłonie na mojej talii.Z początku byłam wystraszona lecz kiedy poczułam Jego zapach strach minął,a pojawiła się radość.Poczułam jak ustami muska moją szyję,łaskotało więc odwróciłam się by na niego spojrzeć.Nie był sam.Jego koledzy stali i gapili się komentując,to co zobaczyli,ale on tego nie widział.Widział tylko mnie,tak jak ja jego.Wspięłam się na palcach by go pocałować,lecz on odwrócił się do tyłu z tym swoim łobuzerskim uśmiechem.Gapiłam się na niego z rozdziawioną buzią nie rozumiejąc totalnie Jego zachowania,po czym on przyciągnął mnie do siebie całując długo i namiętnie..-Tęskniłem.-szepnął,ale tak,by wszyscy usłyszeli.To była chwila,jeden krótki epizod w moim życiu,którego nie zapomnę nigdy.On zapomniał.Odszedł.Zniknął.Pokochał inną.Moją pieprzoną imienniczkę.
|
|
|
|