 |
feniks171.moblo.pl
za kim najbardziej tęsknisz ? hmm .. tęsknie za ludźmi którzy nauczyli mnie żyć . jak to nauczyli żyć ? przecież każdy to potrafi . ja nie potrafiłam . na s
|
|
 |
za kim najbardziej tęsknisz ?
- hmm .. tęsknie za ludźmi , którzy nauczyli mnie żyć .
- jak to nauczyli żyć ? przecież każdy to potrafi .
- ja nie potrafiłam . na szczęście spotkałam na drodze wspaniałych ludzi , którzy pokazali mi jak się śmiać , kochać , jak czuć się szczęśliwą ..
- to pewnie nauczyli cię też i płakać ..
- niee , płakać nauczyłam się sama .. wtedy , gdy odeszli bez słowa pożegnania ."
|
|
 |
"Łatwo jest być romantyczką w sprawach dotyczących innych, kiedy nie ponosisz tak dużego ryzyka jak we własnych."
|
|
 |
„Ale dla niektórych istnieje tylko ta jedna, jedyna osoba, od początku do końca. Nikt inny nie pasuje. Nikt inny nie trafia do serca w ten sposób i nie żyje w nim.”
|
|
 |
"Jego usta rozchylają się.
Unoszę się na palcach i zamykam oczy.
Pocałunek jak lot tysiąca motyli o srebrnych skrzydłach.
Pocałunek jak morze uderzające o brzeg.
Pocałunek jak płatki dzikiej róży.
Ukradniemy czas gwiazdom na niebie."
|
|
 |
"W życiu najczęstsze są dwie sytuacje: albo coś spieprzyłes, albo ktoś kazał ci spieprzać."
|
|
 |
Być to jest pojęcie względne. Aby poznać siebie trzeba by było spojrzeć na siebie przez czyjeś oczy. Naturą naszej nieśmiertelności jest konsekwencja, którą niesie każde nasze działanie. Są to słowa i czyny, które wpływają na nasz los, nasze życie nie należy tylko do nas, jesteśmy ze sobą związani, tak było, jest i będzie. Każda krzywda, jaką wyrządzimy i każda dobroć, którą uczynimy tworzy naszą przyszłość.
|
|
 |
„Mówią, że czas leczy rany, ale to nie oznacza, że znika przyczyna smutku. A u mnie rana jest codziennie świeższa.”
|
|
 |
"Zawsze uważałem, że nie można naprawdę się zgubić, jeśli się zna własne serce. Ale mogę się pogubić, nie znając twojego."
|
|
 |
"Czy jeśli człowiek długo przed czymś się broni, traci to zupełnie? Czy jeśli nikomu na tobie nie zależy, w ogóle istniejesz?"
|
|
 |
"Chce się z tobą kochać, mała. Jesteś ładna. Masz śliczne usta. Drobny, lekko zadarty nos. Piękne smukłe ciało. Nie chude i wygłodzone. Smukłe, gładkie, białe. Chcę cię zaczarować. Kochać się z tobą tak, jakbym miał cię ochronić i wyleczyć. Wdmuchać ci do ust wieczność. Wiesz, to jest to coś w seksie, z czego zdaje sobie sprawę może jedna setna procenta osób- to jest tak, że chcę cię mieć, chcę, żebyś miała mnie i chcę, żebyśmy byli wspólnie święci- jakby ktoś zlutował nas w jeden stop. Coś, czego nigdy nie doświadczą układający rankingi faceci, bezustannie buszujący w uczelniano- klubowych sklepach z laskami, układającymi takie same, tylko rzadziej obwieszczane światu listy przebojów. Ktoś, coś, ta potężna siła, która każe układać się cegłom w katedry i ludziom w korowody. Jedność. To o to chodzi. Całuję ja dalej
|
|
 |
....Zatracam się w tym. Etanol zawęża mi pole widzenia tak, że gdy otwieram oczy, to wszystko wygląda, jak obserwowane w małym okienku cyfrowego aparatu wejście duszy do nieba. Tyle pryska od niej złota, setki ścieżek trylionkaratowej kokainy."
|
|
 |
Jak uspokoić tą głęboka obsesję
Jak wytłumaczyć mojej duszy, że się skończyło
Zaczynam wariować przez Ciebie
Nawet w snach Cię widzę, bez Ciebie umieram.
|
|
|
|