|
fasoolciaa.moblo.pl
nie widziała go przez miesiąc przez cały okrągły miesiąc. myślała o nim codziennie chociaż im więcej czasu mijało tym było jej lżej. kiedy nadszedł dzień przed spotkani
|
|
|
nie widziała go przez miesiąc, przez cały okrągły miesiąc. myślała o nim codziennie, chociaż im więcej czasu mijało tym było jej lżej. kiedy nadszedł dzień przed spotkaniem go starała się przyszykować na to psychicznie, uodpornić się na uczucia, jakich doznawała, gdy go widziała. i stało się... podszedł do niej tak blisko, że cała bariera ochronna znikła, a ona patrzyła jedynie w jego oczy. po wszystkim wcale nie była szczęśliwa, że przez chwilę był blisko niej. poczuła, że tak bardzo go pragnie, a nigdy nie będzie go miała.
|
|
|
Nigdy nie potrafię zapełnić pustki. Elementu serca, które dawniej odeszło, gdzieś w nieznane. Pewnej części duszy, która bezwstydnie opuściła moje ciało. Żyję bez celu i bez powodu. Zaczynam zastanawiać się nad sensem życia, by próbować zaczerpnąć z Niego najmniejszy owoc. Ale to i tak na nic, bo w końcu uświadamiam sobie, że tracąc coś w swoim życiu, cokolwiek, może to być ktoś bliski, a nawet przedmiot, do którego bardzo się przywiązaliśmy - to mijający czas wcale nie goi ran, on tylko sprawia, że cierpimy jeszcze bardziej i jeszcze silniej, a to boli.
|
|
|
“Można się uzależnić od pewnego rodzaju smutku..” ?
|
|
|
Ludzie udają, że w ogóle siebie nawzajem nie obchodzą, a przez to wszystko tracą miliony szans na szczęście.
|
|
|
I tak po prostu z dnia na dzień przestaliśmy dla siebie istnieć
|
|
|
zależy mi na Tobie tak bardzo, że aż mnie to dobija
|
|
|
nie lubię, kiedy ktoś coś a potem nagle nic.
|
|
|
Chciałabym nie czuć, nie myśleć, nie kochać, nie istnieć.
|
|
|
Obudziłam się, było jeszcze ciemno. Spojrzałam na zegarek, była 02:00. Moje ciało było przykryte puchową kołdrą, a lekko wilgotne włosy opętały poduszkę. Zamknęłam oczy, ale nie potrafiłam zasnąć. Pomyślałam o Nim. Wciągnęłam na siebie szlafrok i wyciągnęłam z pod łóżka butelkę whisky. Wyszłam z pokoju i szybko pobiegłam po schodach. Na ich szczycie były stare, odrapane przez psa drzwi. Przekręciłam klamkę i chnęłam je. Jak zwykle był bałagan, ale kto ma na strychu porządek. Koło okna leżała wielka skrzynia z moimi rzeczami, a właściwie to dwie, bo jedna była z naszymi zdjęciami. Rozsypałam zdjęcia na podłogę, wygrzebałam z drugiej skrzyni nożyczki, były zaraz koło taśmy. Usiadłam w tych zdjęciach, zaczęłam pić, płakać i odcinać siebie od Niego. Po jakiś 10 minutach zdjęcia były przecięte, butelka skończona, łzy dalej wylewane. Dłużej nie wytrzymałam, pobiegłam po taśmę. Mimo wszystko, chciałam być przy Nim.
|
|
|
Boimy się kochać. Boimy się momentu, gdy zacznie nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł nas zniszczyć.
|
|
|
niesamowicie mnie do Ciebie ciągnie, wiesz?
|
|
|
Cisza to najgłośniejszy krzyk dziewczyny. Powinieneś wiedzieć, że bardzo ją zraniłeś, jeśli zaczęła cię ignorować.
|
|
|
|